Program "Agent" jeszcze się nie rozpoczął, a już pojawiły się pierwsze plotki o konfliktach w zespole. Koterki skomentował doniesienia kolorowej prasy.
W końcu wszystko stało się jasne. TVN zrobił fanom niespodziankę i zdradził, kogo zobaczymy w kolejnej odsłonie gwiazdorskiego "Agenta". Widzowie już zacierają ręce.
Ostatnio w mediach pojawiła się informacja, że za sprawą otwartego konfliktu z Małgorzatą Rozenek-Majdan, może stracić pracę i nie będzie prowadziła kolejnej edycji "Agenta". Postanowiła to skomentować.
Dobra wiadomość dla wszystkich fanów Dominiki Gwit. Już niebawem będą mogli ją zobaczyć, jak wykonuje ekstremalne zadania mrożące krew w żyłach. A to wszystko na oczach kamer.
Aktorka znana jest głównie z serialu "Ranczo" czy "Na dobre i na złe". Ostatnio pojawiła się również w programie "Agent - Gwiazdy". Ostrowska, jak większość osób publicznych, jest aktywna w mediach społecznościowych. Ostatnio opublikowała fotkę z synkiem.
Odpadnięcie Peji z programu było ogromnym zaskoczeniem dla pozostałych uczestników. Raper był murowanym faworytem do finału. Po jego odejściu na polu walki zostało pięciu zawodników. Dawne pakty nie mają już znaczenia. Jednak czy aby na pewno? Michał i Tomek udowodnili, że nie można im ufać.
W dziesiątym odcinku atmosfera zagęściła się jeszcze bardziej niż dotychczas. Grupowe zadania zamiast scalić ekipę, to ją podzieliły i zaogniły osobiste konflikty. Ostatecznie z show odpadł najbarwniejszy uczestnik.
Czy agent pozuje na głupkowatego lekkoducha, który z tygodnia na tydzień eliminuje konkurencję? Jedno jest pewne – po tym odcinku grono fanów Piotra na pewno nie wzrośnie.
W kolejnym odcinku "Agenta" grupa zaczęła knuć jeszcze bardziej. Nie wiadomo jednak, czy którykolwiek z sojuszy przetrwa, w czasie gdy skarbnik pali pieniądze.
"Agent" zmienił wizerunek rapera bez zęba, którego i uczestnicy, i widzowie uważają za najbardziej prawego i moralnego. A jeszcze dwa miesiące temu Peja był bezlitośnie mieszany z błotem.
Atmosfera się zagęszcza. Dotychczasowe sojusze stoją pod znakiem zapytania. Choć zawodnicy wciąż podkreślają, że są zgraną grupą, w obliczu rywalizacji nie mieli skrupułów przed nieczystymi zagraniami. Niezmiennie Rysiek pozostał najbardziej lubianym graczem.
Na egzotycznej wyspie Bali robi się coraz bardziej nerwowo. Zawodników jest coraz mniej, agentem może być każdy. Jednak nie przekłada się to na emocje, które mogą porwać widzów. Ostatni odcinek był jednym z najnudniejszych.
W ostatnim odcinku Agenta Gwiazdy było naprawdę gorąco. Julia Wróblewska nie podołała w roli skarbnika, a z odcinka odpadł Beniamin Andrzejewski. Piotr Świerczewski, który tkwił z nim w konflikcie, ma powody do radości.
Rywalizacja przybrała na sile. Teraz już każdy podejrzewa każdego i... jak przekonał się o tym Benjamin, to akurat prowadzi do szybkiego zakończenia gry.
Uczestników jest coraz mniej, a agentem wciąż może być każdy z nich. Na jedną z najbardziej wyrazistych osób wyrasta Peja. Czwarty odcinek zdecydowanie należał do niego. Czy wciąż cieszy się największym zaufaniem pozostałych zawodników?
Uczestniczka 3. edycji programu "Agent Gwiazdy" zamieściła na swoim Instagramie relację, która sugeruje, kto może być agentem. Czy jej podejrzenia się potwierdzą?
Już na początku sezonu robi się gorąco. Są pierwsze konflikty i pierwsze zacięte rywalizacje. Jak widać, gdy wyścig nabiera tempa, graczom puszczają emocje.