Piotr Zelt nie chce mieć nic wspólnego z TVP. "To niegodne"
Piotr Zelt wcześniej nie miał żadnych problemów, by grać w serialach pokazywanych na antenie TVP. Dziś sprawę widzi zupełnie inaczej. Przez sytuację polityczną uważa, że praca w publicznej zabiera ludzką godność.
18.02.2021 09:45
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W ostatnich dniach głośno się zrobiło o Marzenie Rogalskiej, która po 12 latach rozstała się z TVP. Prowadziła w duecie z Tomaszem Kammelem program "Pytanie na Śniadanie". Spora część jej fanów gratulowała podjęcia takiej decyzji. Gwiazda przekonywała, że "zawsze można zacząć od nowa".
Swoje zdanie na temat sytuacji telewizji publicznej wyraził Piotr Zelt. Wcześniej przez lata współpracował z TVP, ale nasilająca się polaryzacja społeczeństwa i sytuacja polityczna sprawiły, że odciął się od stacji. Ma też ku temu osobiste powody - w serwisie informacyjnym "Wiadomości" zmanipulowano jego wypowiedź w materiale o Kindze Rusin. Dziś uważa, że praca w TVP w obecnym kształcie uderza w ludzką godność.
- Grałem w serialu "Dziewczyny ze Lwowa", który trwał w okresie, kiedy PiS nie był u władzy i TVP jeszcze funkcjonowała zupełnie inaczej. I grałem też za nowych rządów w kontynuacji tego serialu, nie miałem z tym problemu, bo to była kontynuacja, produkcja zewnętrzna. Ale w tej chwili sprawy zaszły tak daleko, że naprawdę jest czymś niegodnym być częścią tego, co się odbywa w TVP, bo to niegodne - mówił w programie "Onet Rano".
Aktor nie ukrywa, że jeszcze jakiś czas temu miał nieco inną perspektywę. Nie chciał wiązać gry w filmach i serialach z polityką stacji, ponieważ każda rola była dla niego po prostu możliwością zarobku.
- Jeszcze jakiś czas temu myślałem sobie tak: to w końcu nasza praca, nasz zawód, a jeśli gramy w serialu lub produkcji telewizyjnej, jeśli odtwarzamy rolę, robimy swoją pracę, to cóż... Powinniśmy grać i wykonywać tę pracę - powiedział Zelt.