Awans Marcina Wolskiego. To on decydował będzie o rozrywce w Telewizji Polskiej

Jak informuje portal Wirtualnemedia.pl, przebudowę struktury Telewizji Polskiej zaplanowano już rok temu. Opracowano wówczas plan przekształceń, zakładających, że za decyzje dotyczące programu na głównych antenach odpowiedzialny miał być dyrektor programowy oraz szef biura koordynacji programowej. I chociaż wdrożenie tych modyfikacji opóźniło się o kilka miesięcy, nadszedł czas na wprowadzenie tych zmian.

Serwis Wirtualnemedia.pl donosi, że na stanowisko dyrektora programowego i szefa biura koordynacji programowej wyznaczony został Mateusz Matyszkowicz, obecny dyrektor telewizyjnej "Jedynki" i TVP Kultura, który ma być odpowiedzialny za cały program w Telewizji Polskiej. Z nieoficjalnych informacji portalu wynika, że rozważana jest całkowita rezygnacja z roli dyrektorów anten. Celem takiego zabiegu ma być uproszczenie struktury i wprowadzenie oszczędności. Co się zatem stanie z obecnym dyrektorem TVP2, Marcinem Wolskim? Otóż zgodnie z nową organizacją, awansuje on na stanowisko centralnego kierownika ds. rozrywki. W jego kompetencjach leżał będzie dobór wszystkich audycji rozrywkowych w Telewizji Polskiej. Wolski w ostatnich dniach zasłynął z kilku posunięć w tym zakresie, mi.in. z decyzji o występie Andrzeja Rosiewicza w "Pytaniu na śniadanie" czy artystycznym wkładzie w jubileusz Jana Pietrzaka.

To nie koniec rotacji osobowych. Były dyrektor TVP1, Krzysztof Karwowski, któremu zaledwie kilka dni temu powierzono stanowisko doradcy zarządu Telewizji Polskiej, stanie także na czele powstającej Agencji Publicystyki TVP. To także Karwowski odpowiedzialny ma być za określenie założeń i celów agencji, chociaż zarząd TVP nie zatwierdził jeszcze powołania tej jednostki do życia.

Nie wiadomo kiedy zmiany zaczną oficjalnie obowiązywać, jednak ruszył już proces stopniowego wdrażania tej transformacji. Jak informuje portal, zarząd Telewizji Polskiej chce także wprowadzić nowe zasady wynagradzania dyrektorów i kierowników produkcji, dzięki którym zmaleją koszty ponoszone przez publicznego nadawcę. Honoraria, które mają być uzależnione w większym stopniu od efektów pracy, mają pozwolić na zaoszczędzenie nawet kilka milionów złotych rocznie. Związki zawodowe funkcjonujące w TVP już zgłosiły szereg zastrzeżeń wobec tego projektu.