"Wiadomości" atakują TVN. "Zniszczą wolność słowa w Polsce"

Po kilku dniach od 5-minutowego reportażu, którym TVN bez pardonu uderzyło w TVP, "Wiadomości" postanowiły odpowiedzieć. Mijając się przy okazji z prawdą. Mówiono też o wpadkach konkurencji i o programie, "który z faktami ma niewiele wspólnego".

- Kłamstwa, manipulacje i ataki - mówił w "Wiadomościach" Michał Adamczyk
- Kłamstwa, manipulacje i ataki - mówił w "Wiadomościach" Michał Adamczyk
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

01.08.2021 23:50

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

We środę 28 lipca główne wydanie "Faktów" wyemitowało materiał "Bez wyboru" autorstwa Jakuba Sobieniowskiego. 5-minutowy reportaż nie był opatrzony komentarzem i składał się tylko z fragmentów programów TVP i TVP Info. Dziennikarz pokazał w nim, w jaki sposób "pracownicy rządowej TV" kreują rzeczywistość na korzyść władzy i zajadle atakują Donalda Tuska, wykorzystując jego "niemieckie" przemówienie.

Musiało minąć kilka dni, aby TVP ustosunkowała się do reportażu TVN. Zrobiono to oczywiście w głównym wydaniu "Wiadomości".

Materiał zatytułowany "Medialny parasol ochronny Donalda Tuska" trafił momentalnie do sieci i stał się hitem na Wykopie. Co się w nim znalazło?

- Kłamstwa, manipulacje i ataki. To odpowiedź niektórych polityków totalnej opozycji na niewygodne pytania dziennikarzy TVP. Wiele innych redakcji nawet nie próbuje zadawać ważnych, choć trudnych pytań. Być może choćby dlatego, co pokazały niedawne konferencje prasowe, przewodniczący Platformy dobrze się czuje jedynie w zaprzyjaźnionym otoczeniu medialnym - mówił Michał Adamczyk, zapowiadając materiał Krzysztofa Nowiny-Konopki.

W reportażu "Medialny parasol ochronny Donalda Tuska" Nowina-Konopka odbił piłeczkę i nazwał dziennikarzy konkurencyjnej stacji "pracownikami TVN". Ponadto stwierdził, że w 5-minutowym materiale Sobieniowski nie udowodnił "Wiadomościom" żadnej nieprawidłowości czy nierzetelności.

Stały ekspert TVP Miłosz Manasterski stwierdził, że TVN "włącza się w wojnę" i próbuje "zniszczyć konkurencję, nie bacząc na to, że przy okazji zniszczą wolność słowa w Polsce".

- Manipulacje i wprowadzanie widzów w błąd to norma w stacji, której flagowy program z faktami wiele nie ma wspólnego - stwierdził Nowina-Konopka.

Następnie "Wiadomości" zaczęły punktować "Fakty". Zarzucono m.in., że TVN podał nieprawdziwe informacje o zakazie wstępu Andrzeja Dudy i Mateusza Morawieckiego do Białego Domu czy o mandatach dla skatów jeżdżących przy Pomniku Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku.

Nowina-Konopka zarzucił też TVN, że nie pokazały wpadki Donalda Tuska, którzy zarzucił telewizji publicznej, że nie podaje danych dotyczących pandemii. Wyciągnięto też, że szef PO dyskredytuje dziennikarzy TVP i woli otaczać się spolegliwą konkurencją.

Pokazano również wpadki z programów TVN, "z których śmieje się cały internet" i podkreślono, że w odróżnieniu od TVP dziennikarze TVN nie zadają politykom na czele z Tuskiem trudnych pytań.

Dowodem na to miało być ujęcie, w którym dziennikarka stacji krzyczy do szefa PO pytanie, kiedy polityk wsiadał do samochodu.

Ten ostatni zarzut nie jest do końca prawdą, co pokazano w innym materiale "Faktów". 9 lipca w serwisie wyemitowano reportaż Katarzyny Kolendy-Zaleskiej, w którym dziennikarka pokazała, ile Polacy zawdzięczają wolnym mediom.

Przypomniano wtedy m.in., jak Donald Tusk wielokrotnie uciekał od trudnych pytań dziennikarzy stacji. Pokazano też, jak dwa dni przed wyborami, walcząc o drugą kadencję, złamał obietnicę daną starszemu mężczyźnie. Ówczesny premier miał się z nim spotkać dwa dni później, mężczyzna przyszedł, ale na miejscu spotkał tylko ekipę "Faktów". Kamera TVN nagrała wtedy jego rozgoryczenie i żal.

Źródło artykułu:WP Teleshow
Komentarze (168)