"Wiadomości" popłynęły. Wulgaryzmy na koncercie to wina Tuska
Kolejny dzień, kolejne wydanie "Wiadomości" TVP, w którym redakcja uderza w Donalda Tuska. Tym razem dostało mu się za festiwal Pol'and'Rock, a dokładnie za "seans nienawiści" i "ogromną eskalację hejtu i agresji", które miał wywołać jego powrót do polskiej polityki. Co szef PO ma jednak wspólnego z imprezą muzyczną organizowaną przez Jurka Owsiaka?
O festiwalu Pol'and'Rock, znanym przed laty jako Przystanek Woodstock, bardzo ostro wypowiedziała się niedawno Magdalena Ogórek. Gwiazda TVP Info zamieściła na Twitterze fragment występu rapera Łony, który zachęcał ze sceny do skandowania wulgarnego hasła opozycji.
- Lewa strona mówi "J…ć", a prawa odpowiada "PiS" – dyrygował ze sceny raper ku uciesze zgromadzonych.
Do tego samego nagrania nawiązał w sobotnim wydaniu (31.07) "Wiadomości" Maciej Sawicki, który słynie z reportaży ukazujących Donalda Tuska w najgorszym świetle. Tym razem dziennikarz TVP postanowił połączyć wulgarne antyrządowe hasła z Pol'and'Rock z powrotem Tuska do polskiej polityki.
- Lider Platformy nadal nie przedstawił konkretnych propozycji i konkretnego programu dla Polaków. Zamiast tego jego powrót do polskiej polityki zbiegł się z ogromną eskalacją hejtu i agresji. Ta agresja słowna, mowa nienawiści, nie przeszkadza też wielu jego sympatykom, np. Jerzemu Owsiakowi, który zresztą nawet nie próbował powstrzymać hejtu podczas festiwalu rzekomej tolerancji i miłości – mówił prezenter, zapowiadając materiał pod tytułem "Orkiestra słownej przemocy".
Sawicki poza przekonywaniem widzów, że powrót Donalda Tuska oznacza "powrót konfliktu i seansu nienawiści", zwrócił uwagę na zachowanie Jerzego Owsiaka, który krzyczał ze sceny Pol'and'Rock:
- Proszę nie dzwonić do mnie o tej porze i nie mówić mi, o czym ma mówić publiczność. Na miłość boską, panie wojewodo! – skwitował Owsiak, nawiązując do reakcji wojewody zachodniopomorskiego, do którego dotarło nagranie z koncertu Łony.
- Podstawową sprawą jest reagować na agresję. Również tę bardzo silną agresję słowną, ponieważ później może ona przerodzić się w coś dalej idącego. I to nie ma absolutnie znaczenia, w którym kierunku ta agresja słowna, te wulgaryzmy są kierowane – stwierdził wojewoda w "Wiadomościach".
- Tak zachowują się sympatycy opozycji na festiwalu rzekomej tolerancji i miłości. Jest hejt, chamstwo i prostactwo – mówił Sawicki, który podkreślił, że "zdaniem wielu komentatorów tzw. osiem gwiazdek to nie zabawa, a prymitywna akcja, która nie przystoi inteligentnemu człowiekowi niezależnie od politycznych poglądów".