RozrywkaTylko "Familiada" i "Jeden z dziesięciu"? Widzowie TVP mają coraz mniejszy wybór

Tylko "Familiada" i "Jeden z dziesięciu"? Widzowie TVP mają coraz mniejszy wybór

Ramówka TVP miała kipieć programami, które przed laty pokochali widzowie. Niestety, na wielkich planach się skończyło. Nie dość, że plan reaktywacji kultowych rozrywkowych produkcji spalił na panewce, to telewizja publiczna postanowiła zmienić to, co publiczność jeszcze uwielbiała oglądać.

Tylko "Familiada" i "Jeden z dziesięciu"? Widzowie TVP mają coraz mniejszy wybór
Źródło zdjęć: © ONS.pl

13.06.2017 | aktual.: 14.06.2017 10:35

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jakiś czas temu władze Telewizji Polskiej wpadły na pomysł przywrócenia na antenę uwielbianych przez publiczność programów sprzed lat. Zdecydowano się m.in. na wznowienie "Teleranka", kierowanego przede wszystkim do najmłodszych widzów. Niestety, pomimo wprowadzenia wielu unowocześnień program wypadł blado na tle konkurencji (średnia widownia wyniosła zaledwie 240 tys. osób, w tym jedynie 14 tys. dzieci). Podobny los i słabe wyniki odnotował "Pegaz". W rezultacie oba te formaty zniknęły z anteny TVP1 ("Teleranek" jest emitowany tylko w TVP ABC, a "Pegaz" w TVP Kultura). Co ciekawe, jedynie "Sonda 2" potrafiła przyciągnąć wystarczająco dużą widownię, aby TVP zdecydowała o realizacji kolejnych sezonów.

- Jeden format się sprawdził: "Sonda 2" emitowana w Dwójce po "Familiadzie" jest hitem. Nie będziemy dalej reaktywować formatów z przeszłości. Podjęliśmy próbę, bo był ogromny sentyment społeczny do niektórych formatów i rodzaj presji, żeby spróbować. Przez to po prostu trzeba było przejść. Weryfikacja wyszła negatywnie, okazało się, że widzowie są przyzwyczajeni do powstałych przez lata kanałów tematycznych. Wzmocniliśmy TVP ABC i TVP Kultura, nie będziemy naszej widowni odzwyczajać. Gdybym nie spróbował reaktywacji na antenie głównej, to usłyszałbym zarzuty, że nie przywracam "Wieczorynki" do TVP1. Teraz wiem, że spotkałoby ją to samo, co "Teleranek", a jednocześnie zabiłaby oglądalność "Wiadomości" - powiedział Jacek Kurski w październiku 2016 roku w rozmowie z serwisem wirtualnemedia.pl.

Trudno również zapomnieć o hucznych planach wskrzeszenia "Wielkiej gry". Jeszcze niedawno Maciej Chmiel, ówczesny dyrektor Dwójki, zapewniał, że trwają zaawansowane prace nad przywróceniem programu na antenę. Niestety, Kurski szybko pogrzebał nadzieje widzów i po pewnym czasie oznajmił, że TVP rezygnuje z tego pomysłu.

- "Wielka gra" na moje wyczucie jest zbyt starym formatem, aby go przywracać. Jeśli jednak dyrektor TVP2 przedstawi wiarygodny format to nie mówię nie - na zasadzie wyjątku od reguły niepowracania do przeszłości. Cieszę się, póki co, z sukcesu "Sondy 2" - powiedział prezes TVP.

Ale to nie koniec tego "telewizyjnego dramatu". Nie dość, że plan reaktywacji kultowych rozrywkowych produkcji spalił na panewce, to TVP postanowiła zmienić to, co widzowie jeszcze uwielbiali oglądać. Mowa oczywiście o programie "Jaka to melodia?" i ostatnich zmianach, jakie mają zostać wprowadzone do formatu.

Patrząc na to, jakie programy rozrywkowe proponuje widzom Telewizja Polska, można złapać się za głowę. Jedynymi produkcjami, których nie dotknęła tzw. "dobra zmiana", są "Familiada" i "Jeden z dziesięciu". Wydaje nam się jednak, że to jedynie kwestia czasu. Spieszcie się oglądać kultowe programy, bo tak szybko znikają z anteny.

Komentarze (418)