Tomasz Michniewicz odchodzi z Trójki. "Wróciłem dla idei. Idea się skończyła. Tylko tego żałuję"

Fala odejść z Trójki zdaje się nie mieć końca. Kolejną osobą, która zdecydowała się zakończyć współpracę ze stacją, jest Tomasz Michniewicz. Jego przygoda z rozgłośnią trwała zaledwie miesiąc. "Niech to będzie również mój protest przeciwko metodzie szkalowania i pomawiania porządnych ludzi" - napisał w emocjonalnym wpisie na Facebooku.

Tomasz Michniewicz pożegnał się z Trójką
Tomasz Michniewicz pożegnał się z Trójką
Źródło zdjęć: © KręciołaTV

26.08.2020 12:30

Wciąż nie milkną echa afery wokół Trójki. Wszystko zaczęło się od unieważnionego głosowania w notowaniu Listy Przebojów Trójki i zdjęciu jego wyników ze strony po tym, jak wygrał Kazik z utworem "Twój ból jest lepszy niż mój". Później wszystko potoczyło się lawinowo. Skandal wywołał nie tylko protesty słuchaczy i artystów, ale również falę odejść pracowników Trójki. Po Marku Niedźwieckim wypowiedzenia złożyli wtedy m.in. Agnieszka Szydłowska, Marcin Kydryński, Tomasz Rożek, Piotr Metz i Piotr Kaczkowski. O zakończeniu współpracy z radiem powiedział też Michał Olszański. Później do tego grona dołączyły kolejne osoby m.in. Łukasz Błąd, Krzysztof Szubzda i Filip Jaślar.

W ostatnich dniach Program Trzeci Polskiego Radia zmierzył się z kolejnym kryzysem wizerunkowym. 20 sierpnia odwołano z funkcji dyrektora Kubę Strzyczkowskiego. Pełnił obowiązki szefa stacji zaledwie 3 miesiące. To jemu udało się namówić część zespołu do powrotu do pracy w Trójce po tym, jak odeszli solidarnie z Markiem Niedźwieckim, oskarżonym o manipulowanie głosami słuchaczy Listy Przebojów Programu Trzeciego.

Teraz z rozgłośnią żegna się kolejny współpracownik. Tomasz Michniewicz, dziennikarz i podróżnik, związany był ze stacją nieco ponad miesiąc.

"Wczoraj przesłałem nowej dyrekcji Programu III rezygnację ze współpracy. Wróciłem, żeby pomóc odbudowywać niezależną Trójkę, a nie ją likwidować. (...) Niech to będzie również mój protest przeciwko metodzie szkalowania i pomawiania porządnych ludzi, stosowanej dość często ostatnimi laty. Lista absurdalnych zarzutów pod adresem Kuby jest tak samo oburzająca, co pomówienia pod adresem ekipy LP3 (w każdej audycji dedykowałem piosenkę Markowi, Bartkowi i Helen - choćby po to warto było wrócić!), a wcześniej - pod adresem innych dziennikarzy. (...) Wierzę, że jeszcze usłyszymy się na falach Trójki i będę mógł wspomóc tę wspaniałą redakcję swoją osobą, ale w tej konfiguracji zarządu radia i dyrekcji nie wydaje mi się to możliwe. Do usłyszenia w Trójce (oby jeszcze istniała), w innych okolicznościach" - napisał w długim oświadczeniu na Facebooku.

Źródło artykułu:WP Teleshow
Zobacz także
Komentarze (59)