To będzie cios fanów "Wiedźmina". Smutna prawda o polityce Netfliksa

Świat oszalał na punkcie "Wiedźmina". Ale dla Netfliksa to może być za mało. Gigant robił to już nieraz.

To będzie cios fanów "Wiedźmina". Smutna prawda o polityce Netfliksa
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Wiadomo, że "Wiedźmin" Netfliksa doczeka się 2. sezonu. To więcej niż pewne. Stosowne umowy zostały dawno podpisane, prace już trwają, scenariusze są praktycznie gotowe, a zdjęcia mają ruszyć na wiosnę.

Ale fani w swoich fantazjach wybiegają jeszcze dalej w przyszłość. W sieci trwają dyskusje, co będzie w kolejnych sezonach. Marzenia widzów podsyca sama showrunnerka serialu Lauren Schmidt Hissrich, która stwierdziła, że jeśli będzie potrzeba, to "Wiedźmin" doczeka się nawet 7 sezonów.

Jednak analiza polityki Netfliksa powinna ostudzić ten entuzjazm. Bo poza nielicznymi wyjątkami, strimingowy gigant zwykle celuje w tylko 2 sezony serialu. Nawet, jeśli tytuł jest popularny. Dlaczego?

Analizy Netfliksa pokazują, iż 2 sezony są kluczowe dla pozyskania nowych subskrybentów. Kolejne już niekoniecznie. Z kolei kiedy starzy abonenci dostają 2. sezon, są szczęśliwi i nie rezygnują z usługi. Wilk syty i owca cała.

Mało tego, skasowanie show w takim momencie to ogromna oszczędność, bo showrunnerzy po 2 latach zwykle chcą negocjować stawki.

Oczywiście są odstępstwa od tej reguły. Pierwszy przykład z brzegu to "Stranger Things". Problem w tym, że serial braci Duffer od samego początku zbierał rewelacyjne recenzje absolutnie wszystkich: widzów, krytyków, internautów, prasy i TV. A jak wiadomo z "Wiedźminem" tak różowo nie jest.

Na korzyść "Wiedźmina" przemawia na pewno fakt, że jest on najchętniej oglądanym i budzącym największe zaangażowanie serialem 2019 r. Więc kto wie?

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (89)