"Ślub od pierwszego wejrzenia": Anita i Adrian pobrali się po raz drugi

Anita i Adrian poznali się na planie "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Nieco ponad rok temu pobrali się przed kamerami i, choć niewielu wierzyło, że to możliwe, stworzyli udany związek. Teraz przypieczętowali go po raz drugi.

"Ślub od pierwszego wejrzenia": Anita i Adrian pobrali się po raz drugi
Źródło zdjęć: © East News

24.03.2019 | aktual.: 24.03.2019 23:32

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Śliczna, jasnowłosa Anita Szydłowska wzięła udział w kontrowersyjnym "Ślubie od pierwszego wejrzenia" z nadzieją na znalezienie wielkiej miłości. I udało się. 17 marca 2018 roku przysięgała miłość i wierność nieznajomemu mężczyźnie, Adrianowi Szymaniakowi. Szybko okazało się, że antropolog, psycholog i psychoterapeutka, którzy połączyli Anitę i Adriana, nie pomylili się. Uczestnicy programu zakochali się w sobie. Rok później tworzą rodzinę - nie dość, że wspólnie adoptowali psa, to jeszcze spodziewają się dziecka. Za kilka miesięcy na świat przyjdzie ich syn.

Zakochani zdecydowali się w pierwszą rocznicę zaślubin przed kamerami wziąć ślub ponownie, ale już tylko w gronie najbliższych. Anita na swoim profilu na Instagramie pokazała piękne ujęcia z sesji w białej sukni. Podczas drugiej, rocznicowej ceremonii dziewczyna miała na sobie lekką kreację i wianek z kwiatów oraz liści. Razem z Adrianem pozowała w lesie, tuż przy jeziorze. Oboje wyglądali na bardzo szczęśliwych. Podczas sesji towarzyszył im piesek, Peppa, czyli 4,5-miesięczna chihuahua.

Anita napisała: "Niech ta chwila trwa wiecznie, zatrzymana na kliszy i w naszych sercach - 17.03 2019. Rok później, w powiększonym składzie przypomnieliśmy sobie, że zrobimy wszystko, by nasze małżeństwo było zgodne, szczęśliwe i trwałe".

Anita i Adrian utrzymali związek mimo przeciwności. Na ich korzyść nie działa fakt, że tancerka i choreografka mieszka i pracuje w Krakowie, a jej mąż w Szczecinie. Oboje wiele czasu spędzają w podróży. Anita pisała na swoim instagramowym profilu: "Podróżowanie 670 km Kraków-Szczecin zajmuje około 7-10 godzin, ale jak widać odległość nie jest przeszkodą kiedy czegoś naprawdę się chce". I dodała: "Kocham Kraków, i mimo że więcej czasu spędzam teraz w Szczecinie, to moje korzenie, rodzina, przyjaciele i praca są właśnie tam!".

Czyżby Anita wciąż jeszcze nie mieszkała z mężem? Zapewne wkrótce to się zmieni, czekają przecież na swoje pierwsze dziecko. - Kiedyś zawsze wyobrażałam sobie idealną rodzinę. I według mnie jest to: mąż, żona, dziecko i pies! No i tutaj już większość jest - mówiła uczestniczka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" w "Dzień Dobry TVN".

Komentarze (59)