RozrywkaRobert Górski znów przekroczył granicę? Satyryk porównał Jarosława Kaczyńskiego do Stalina

Robert Górski znów przekroczył granicę? Satyryk porównał Jarosława Kaczyńskiego do Stalina

Autor "Ucha prezesa" udzielił obszernego wywiadu na antenie radia RMF FM. Satyryk opowiedział o tym, co wydarzy się w nowych odcinkach jego serialu i skomentował wakacyjne plany Jarosława Kaczyńskiego.

Robert Górski znów przekroczył granicę? Satyryk porównał Jarosława Kaczyńskiego do Stalina
Źródło zdjęć: © Youtube.com

Choć Robert Górski istnieje w polskim show-biznesie od kilkunastu lat, dopiero teraz poczuł, co tak naprawdę oznacza "być osobą publiczną". Nie ma co ukrywać, w ostatnim czasie przyczynił się do tego sukces jego serialu, czyli "Ucho prezesa". W wywiadzie na antenie radia RMF FM kabareciarz przyznał bez ogródek, że nie radzi sobie z popularnością.

- Uciekam przed tą popularnością. Pamiętam, jak kiedyś wszedłem na pokład jakiegoś statku, którym chciałem zwiedzić Port Północny w Gdańsku. Razem ze mną weszła kolonia - no i to była udręka, bo nie było ucieczki. Oni wszyscy przychodzili do mnie z serwetkami, które gdzieś tam znaleźli pod pokładem, żebym im pisał autografy, więc ja, dobry człowiek, im pisałem. W porcie jest wietrzycho, więc potem byłem oklejony tymi serwetkami, które im wiatr wyrywał z rąk. Śmieszne i straszne to było - powiedział.

W rozmowie z Robertem Mazurkiem wyznał również, że przerwę w emisji "Ucha prezesa" zamierza wykorzystać na błogie lenistwo - i to z dala od polityki oraz... Polaków. Zbliżające się wakacje chce spędzić w Albanii, bowiem tylko tam jest szansa na uniknięcie rodaków.

- To taki kierunek dosyć egzotyczny. (...) Bardzo cieszy mnie przede wszystkim to, że nie ma Polaków, bo Polaków mam trochę dosyć. Polek mniej, ale generalnie też mam ich dosyć.

Komentując plany urlopowe Jarosława Kaczyńskiego, stwierdził, że prezes PiS, podobnie jak Stalin, nigdy nie wyjeżdża za granicę. Według niego, polityk szykuje się na kolejny wyjazd najdalej nad Zalew Szczeciński - i to w towarzystwie Joachima Brudzińskiego.

- Zdziwiło mnie, że pan prezes łowi ryby, bo oni tam gdzieś na szczupaki się podobno wybierali. To mnie bardzo cieszy, bo ja w pierwszym czy drugim odcinku "Ucha prezesa" użyłem szczupaków jako prezentu, który przynosi ktoś do prezesa. Więc ciągle mi się wydaje, że bywam prorokiem.

Górski zdradził też, czego fani "Ucha prezesa" mogą spodziewać się w nowych odcinkach serialu. Stwierdził jednak, że widzowie nie mają co liczyć na rekonstrukcję rządu, ale zastanawiał się nad przeprowadzeniem rekonstrukcji opozycji.

- Myślę, że na pewno będzie prezes, bo widać, że jest w doskonałej formie. Sondaże rosną, więc nie ma powodu, żeby tam dokonywać jakichś radykalnych zmian. (...) Myślałem, żeby dokonać rekonstrukcji opozycji. Bo skoro ona buksuje w miejscu - przez chwilę wydawało się, że za pomocą Tuska jakoś się tam dochrapie lepszych sondaży, ale wróciło do starego - to ja bym zrekonstruował opozycję w ten sposób, że same kobiety by były w opozycji, bo wiem, że prezes ma słabość do kobiet, że trochę się ich obawia, że ma do nich jakiś dystans - i wtedy będzie mu ciężko je atakować - podsumował satyryk na antenie radia RMF FM.

*Zobacz także: Robert Górski: "Polityka jest kochana. Tam ciągle są nowe postaci i nowe pomysłu" *

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (125)