Po tych wszystkich wpadkach w końcu udzielił wywiadu. To Skórzyński myśli o Rozenek

Choć od debiutu Małgorzaty Rozenek i Krzysztofa Skórzyńskiego w "Dzień Dobry TVN" minęło już kilka miesięcy, to krytyczne komentarze nie cichną. Świeżo upieczona prowadząca ciągle robi gafy, a z opresji ratuje ją doświadczony kolega. W końcu dziennikarz skomentował, jak układa im się współpraca i co myśli o warsztacie Rozenek.

Krzysztof Skórzyński opowiedział, co myśli o warsztacie Małgorzaty Rozenek
Krzysztof Skórzyński opowiedział, co myśli o warsztacie Małgorzaty Rozenek
Źródło zdjęć: © AKPA, Materiały prasowe

Kiedy w sierpniu ogłoszono, że w "Dzień Dobry TVN" Małgorzacie Rozenek będzie partnerować Krzysztof Skórzyński, pojawiły się głosy powątpiewania. Ona bez żadnego doświadczenia w takim formacie, on z zupełnie innego świata, w dodatku ciągnął się za nim wciąż świeży skandal.

Zdaniem wielu to nie miało się prawa udać, co potwierdziła wpadka pary już na ramówce. Dalej nie było lepiej – debiut był porażką. W mediach społecznościowych TVN widzowie odsądzali Rozenek od czci i wiary, zarzucając jej kiepską dykcję, tremę, nudne pytania i denerwujący nawyk poprawiania włosów.

Z czasem było już troszkę lepiej. Widać, że Rozenek wzięła sobie do serca uwagi, jednak ciągle zaliczała mniej lub bardziej rażące wpadki. W krytycznych momentach musiał ratować ją Skórzyński. Bo choć śniadaniówka być może nie jest jego naturalnym środowiskiem, to jednak lata pracy dziennikarskiej kamerą zrobiły swoje.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak Skórzyński ocenia swoją koleżankę? Czy się dogadują? O tym wszystkim były dziennikarz TVN24 opowiedział w rozmowie z "Party". Jak sam mówi, początkowo miał pewne obawy. Wynikały one z prostego faktu – Rozenek nigdy nie prowadziła programu na żywo.

- Byłem jej szalenie ciekawy. Z Małgosią szybko się polubiliśmy i dogadaliśmy. Ona wprowadziła mnie w świat, którego do tej pory nie znałem, a ja staram się jej zawsze służyć radą w świecie, w którym prowadzi się rozmowy i słucha - w świat programu na żywo. Ja też ciągle się pilnuję, by nieustająco być człowiekiem od zadawania pytań - zdradził Skórzyński.

Z czasem zrozumiał też, że ich skrajnie odmienne doświadczenia mogą zadziałać na korzyść programu.

- Wywodzimy się z różnych światów, mamy inne umiejętności, które na antenie fajnie się uzupełniają. Przez 20 lat zajmowałem się dziennikarstwem informacyjnym, a do niedawna świat szeroko rozumianej rozrywki był mi znany jedynie z portali. Gośka ma go w jednym palcu, ale nigdy nie prowadziła programu na żywo - dodał dziennikarz.

Skórzyński ocenił też kompetencje Rozenek. Jego zdaniem od nieszczęsnego debiutu jego koleżanka zaliczyła spory progres.

- Małgosia czuje się już na tyle pewnie, że spokojnie mogłaby zwinąć scenariusz programu w kulę i wrzucić go do kosza. Jestem z niej bardzo dumny - podkreśla Skórzyński i dodaje:

- Nadal wspólnie przegadujemy wejścia, omawiamy tematy, gości. Staram się być dla Małgosi wsparciem, dla niej jestem zawsze pod telefonem. Mam wrażenie, że ona też nie kokietuje, mówiąc, że cieszy się, że prowadzi "Dzień Dobry TVN" ze mną.

Przypominajmy, że we wrześniu 2020 r. Krzysztof Skórzyński został zawieszony przez TVN24. Powodem były maile, z których wynikało, że doradzał Michałowi Dworczykowi. Choć dziennikarz zaprzeczył, że kontaktował się z ministrem, to stacja podjęła natychmiastowe kroki.

Skórzyński wrócił na wizję w listopadzie 2021 r. w roli komentatora skoków narciarskich w Pucharze Świata, a następnie w maju tego roku pojawił się w programie "Mask Singer" jako wielki śpiewający kurczak.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o skandalicznych wczasach w pensjonacie "Biały Lotos", załamujemy ręce nad zdradą Henry’ego Cavilla oraz wspominamy największych mięśniaków kina akcji lat 80. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (25)