Oni odmówili TVP. Widzowie dobrze znają te nazwiska
W związku z zakrojonymi na szeroką skalę zmianami w Telewizji Polskiej wciąż poszukiwane są nowe twarze publicznych stacji, które zastąpią puste miejsca po poprzednikach. Choć wielu znanych dziennikarzy, kojarzących się do tej pory z konkurencyjnymi stacjami, przyjęło ofertę pracy w TVP, nie wszyscy byli do tego skorzy.
Nastroje wokół rekrutacji opisuje informator w TVP, na którego powołuje się "Press". - Fatalnie idzie łapanka. Ludzie nie chcą iść do TVP. Wielu odmawia. Boją się – jedni mają złe doświadczenia w TVP i nie chcą stracić znów pracy przy zmianie władzy. Innym nie podoba się sposób werbowania i niepewność, kolejni mają okresy wypowiedzenia, zakazy pracy u konkurencji - relacjonuje anonimowy współpracownik miesięcznika.
Sam proces zatrudnienia również przebiega bardzo szybko. Decyzję o współpracy dziennikarze muszą podjąć po zaledwie kilkuminutowej rozmowie przez telefon, i to niemal natychmiast. Nowemu potencjalnemu pracodawcy pali się oczywiście grunt pod nogami, dlatego zależy mu na czasie. Pracę w TVP można więc w tym momencie dostać dosłownie z dnia na dzień.
Nie jest to jednak marzeniem wszystkich. Zobacz galerię i przekonaj się, kto nie przyjął oferty pracy w telewizji publicznej.