Rok bez Kurskiego i bez zmian. "TVP atakuje bez taryfy ulgowej"

Nic się nie zmieniło: stronniczość, propaganda, partyjna linia programowa - eksperci są zgodni w ocenie TVP w rok po zmianie prezesa.

Mija rok od przejęcia władzy w Telewizji PolskiejMija rok od przejęcia władzy w Telewizji Polskiej
Źródło zdjęć: © AKPA
Przemek Gulda

To było spore zaskoczenie: prawie dokładnie rok temu Krzysztof Czabański, przewodniczący Rady Mediów Narodowych zgłosił wniosek o odwołanie Jacka Kurskiego z funkcji prezesa TVP. Wniosek został przegłosowany, a Kurskiemu - którego przez siedem lat próbowano kilkukrotnie odwoływać - pozostało tylko potwierdzić w mediach społecznościowych swoje odwołanie.

Szybko powołano następcą Kurskiego. Prezesem został Mateusz Matyszkowicz. Dawniej kierował kanałem TVP Kultura i wśród niektórych osób obserwujących polskie media budził nadzieje na nowe otwarcie w TVP. 

Disco polo, sport i zwolnienia

Nowy prezes rzeczywiście zapowiedział duże zmiany. Niektórzy spodziewali się wręcz rewolucji: miało być łagodniej w TVP Info, miało być mniej disco polo i tureckich seriali, miały być nowe formy oprawy programu, miał być inny styl. No i z TVP miało zostać zwolnionych sporo osób, które związane były z prezesem Kurskim. 

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kuriozalne sytuacje w “Wiadomościach” TVP. Wpadek nie brakowało

Cześć z tych zmian rzeczywiście było widać. Na dobry początek, Matyszkowicz w symboliczny sposób próbował "posprzątać" po Kurskim, odwołując imprezę, która była jego oczkiem w głowie: koncert z okazji otwarcia przekopu Mierzei Wiślanej. Mieli tam wystąpić m.in.: Ryszard Rynkowski i Jan Pietrzak, ale przede wszystkim szeroki garnitur gwiazd disco polo. Koniec końców impreza jednak się odbyła, ale w ograniczonej formule, a przede wszystkim - bez gatunku muzycznego mocno promowanego przez prezesa Kurskiego, czyli disco polo. 

Szybko za to posypały się głowy. Zaraz po zmianie prezesa stanowiska stracili m.in.: Paweł Gajewski, szef TVP3, Roman Pedrycz, kierujący ośrodkiem TVP Technologie czy Ewa Saplińska, wiceszefowa biura programowego.

Zmiany dotknęły także obecności sportu w TVP. Maciej Łanczkowski, dziennikarz "Piłki Nożnej", stwierdził w portalu press.pl, że Kurski kupował wszystko, co było widowiskowe, nie zwracając uwagi na cenę, a Matyszkowicz "podejmuje rozsądne i ekonomiczne działania, co może prowadzić do uszczupleń w ramówce". 

W polityce bez zmian

WP zapytała medioznawców o to, czy rok pod rządami nowego prezesa zmienił coś, jeśli chodzi o polityczny wymiar TVP. Wszyscy byli raczej zgodni i… bezwzględni dla publicznego nadawcy. 

- Nie dostrzegam znaczącej różnicy w TVP po zmianie prezesa - ocenia prof. Jerzy Kopania, etyk i medioznawca, związany m.in. z Uniwersytetem Warszawskim i Uniwersytetem w Białymstoku. - I nie wydaje mi się, żeby można ją było dostrzec z pozycji tzw. zwykłego widza. Na pewno nadal prezentowany jest ten sam partyjny przekaz i ta sama linia programowa. 

Inny z ekspertów poszedł jeszcze dalej, stwierdzając, że w obecnej sytuacji zmiana prezesa nie może niczego zmienić. 

- W przypadku TVP nie ma sensu mówić, co się pogorszyło lub polepszyło za któregokolwiek prezesa po 2015 roku - komentuje prof. Jacek Dąbała, medioznawca i audytor jakości mediów z Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Dlaczego? Bo to telewizja stronnicza, prorządowa, czyli propagandowa. Po prostu realizuje program władzy, czemu mogą przyklaskiwać tylko zwolennicy partii rządzącej. Warto przypomnieć, że ten program jest robiony za pieniądze wszystkich

Polaków, a więc też przeciwników obecnej władzy. Demokratyczne, publiczne media, jak sama nazwa wskazuje, oznaczają uwzględnianie poglądów wszystkich Polaków, a nie wyłącznie wybranych.

Jacek Kurski i Mateusz Matyszkowicz
Jacek Kurski i Mateusz Matyszkowicz © Licencjodawca | AKPA

Prof. Kopania mocno starał się znaleźć różnice w TVP pod rządami Kurskiego i Matyszkowicza. 

- Gdyby sięgnąć nieco głębiej, można doszukiwać się drobnych zmian - zauważa ekspert. - Ale tylko w zakresie stylu: można np. powiedzieć, że w czasach prezesa Kurskiego TVP Info było kanałem, rzekłbym, agresywnie emocjonalnym. Dziś już raczej tego nie widzę.

Koń sterowany z Nowogrodzkiej

Bardzo podobnie ocenia obecny status TVP inny ekspert w tej dziedzinie, dr hab. Marek Palczewski, medioznawca, z Uniwersytetu Łódzkiego. 

- Tylko naiwny mógł liczyć na to, że wymiana konia w zaprzęgu osłabi propagandowy impet TVP - komentuje. - Od ośmiu lat jest ona nastawiona na robienie PiS-owi kampanii wyborczej i nie ma znaczenia, kto jest prezesem TVP, bo prawdziwy szef PiS-owskiej propagandy siedzi na Nowogrodzkiej. 

Maciej Myśliwiec, medioznawca ze Space Agency podziela tę opinię. 

- Mijający rok nie przyniósł oczekiwanych zmian w Telewizji Polskiej - mówi. - Mimo zmiany na stanowisku prezesa, TVP nadal jest mocno upolityczniona i sprzyja obozowi rządzącemu. Myślę, że osoby, które miały nadzieję (jeżeli w ogóle takie były), że odwołanie Jacka Kurskiego przyniesie swego rodzaju odwilż w telewizji publicznej, musiały się mocno rozczarować. W opinii wielu obserwatorów, w segmencie newsowym i publicystycznym TVP jest w dalszym ciągu tubą propagandową Prawa i Sprawiedliwości oraz obozu rządzącego. 

Badacz zauważył jednocześnie, że rocznica powołania Matyszkowicza na prezesa TVP nie jest najlepszym momentem na analizę politycznego profilu czy stylu tej stacji. - Wspieranie władzy jest szczególnie widoczne obecnie, podczas kampanii wyborczej - stwierdza Myśliwiec.

Nowe narzędzia, nowi wrogowie

Wątek nasilenia działań propagandowych w TVP z okazji zbliżających się wyborów rozwinął dr hab. Marek Palczewski. 

- TVP bez taryfy ulgowej atakuje Donalda Tuska i demokratyczną opozycję jeszcze bardziej zajadle niż robiła to wcześniej - stwierdza ekspert - gdyż zauważyła, że samo drwienie z Tuska i jego ośmieszanie nie przyniosło efektów. Tusk oskarżany przez TVP o wszystkie możliwe winy, a największą z nich jest współpraca z Putinem i zdrada Polski. Cała machina propagandowa TVP jest od kilku lat nastawiona na jeden cel: zohydzić Tuska w oczach społeczeństwa, pozbawić demokratyczną opozycję jej głowy. Temu służy serial "Reset" i cykl filmów TVP o Donaldzie Tusku: "Ich człowiek w Brukseli" czy "Nasz człowiek w Warszawie". 

Ale, jak zauważa Palczewski, TVP pod rządami Matyszkowicza znalazła też innych wrogów. 

- TVP nie zmieniła również swojej polityki wobec mniejszości seksualnych czy imigrantów - stwierdza badacz mediów. - Wzbudzanie obaw wobec tych grup ma przełożyć się na wynik wyborczy. Propaganda rządowej telewizji dąży również do podważenia zaufania do dziennikarzy wolnych mediów, wmawiając widzom, że działają one zgodnie z dyrektywami płynącymi z Brukseli, Niemiec czy Rosji. Skoro nie udało się zlikwidować TVN i innych niezależnych mediów, ani zamknąć im ust, to przed wyborami należy przypominać, kim są ich właściciele i komu one służą. 

W arsenale TVP w ostatnim roku, jak zauważa ekspert, pojawiły się nowe narzędzia. 

Jacek Kurski
Jacek Kurski i Mateusz Matyszkowicz © Licencjodawca | AKPA

- Telewizja Polska pod nowym zarządem konsekwentnie rozwija język nienawiści - ocenia Palczewski, - odwracając kota ogonem i nazywając na przykład manifestację 4 czerwca "marszem nienawiści". Reporter TVP zdjął kostkę z logo stacji z mikrofonu, aby - udając bezstronnego dziennikarza - nagrać oparty na manipulacji tendencyjny spot, rzekomo ilustrujący dominację wulgarnych haseł w czasie tego marszu. Innym propagandowym chwytem jest posługiwanie się w "Wiadomościach" TVP sondami ulicznymi, których bohaterami są tak zwani "przypadkowi" przechodnie, a jak się często okazywało, były to typowe inscenizacje z udziałem podstawionych osób.

Swoją analizę Palczewski kończy przypadkiem, który mógłby być wręcz zabawny, gdyby nie oznaczał kolejnego etapu radykalizowania przekazu TVP. 

- W okresie działalności po odejściu Kurskiego, TVP wprowadziła kilka nowych programów o charakterze propagandowym, w tym m.in. serial "Reset" i program publicystyczny "Jak oni kłamią", wymierzony w TVN - mówi ekspert. - Ten drugi jest swoistym kuriozum. Nie znam telewizji w krajach demokratycznych, która atakowałaby bezpośrednio przekaz i dziennikarzy konkurencyjnej stacji. W istocie jednak głównym celem tego programu jest zwalczanie opozycji w okresie przedwyborczym. 

- Obawiam się, że aktualnie nadzieje na bardziej obiektywną i zrównoważoną telewizję publiczną wciąż wydają się być odległe - dodaje na koniec Maciej Myśliwiec.

Przemek Gulda, dziennikarz Wirtualnej Polski

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" wplątujemy się w "Ukrytą sieć", wracamy do szokującego procesu "Depp kontra Heard" oraz ponownie zasiadamy do kanapkowej uczty w "The Bear". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta