Nowy ważny gracz na rynku. Zdeklasował konkurencję
Największym beneficjentem zmian w telewizji publicznej bez wątpienia jest TV Republika. Stacja Tomasza Sakiewicza stała się azylem dla zwolenników obecnej opozycji i pozostawiła daleko w tyle konkurencję, nawet tę o podobnych sympatiach politycznych. Wyniki oglądalności mówią same za siebie.
Wiadomo było, że wstrzymanie na kilka grudniowych dni działania najważniejszych kanałów TVP będzie miało swoje konsekwencje. Na nieobecności, a potem zmianie dominującej narracji skorzystały niemal wszystkie inne stacje prezentujące informacje z kraju i ze świata. Bezapelacyjnie największym wygranym (jeśli chodzi o wzrost oglądalności) była jednak TV Republika.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
TV Republika na tle konkurencji
Jak podają Wirtualne Media, powołując się na dane Nielsena, w dniach 20–28 grudnia 2023 r. udział TV Republika w rynku wyniósł 2,70 proc., co przekłada się na niebotyczny wzrost w porównaniu z pierwszą połową miesiąca. Niebotyczny, bo wynoszący niemal 2,6 tys. proc. Tym sposobem kanał Tomasza Sakiewicza wyprzedził Polsat News (2,36 proc.), Wydarzenia 24 (1,45 proc.) i TVN24 BiS (0,66 proc.); lepszy okazał się tylko TVN24 (7,16 proc.).
Warto wspomnieć, że TV Republika okazała się znacznie chętniej oglądana od wPolsce.pl, stacji założonej w 2017 r. i należącej do spółki medialnej, która odpowiada za wydawanie m.in. tygodnika "Sieci". Jej udział w rynku wzrósł z 0,03 do 0,15 proc., ale dla stacji braci Karnowskich to i tak duży sukces – w ogólnym rozrachunku przełożyło się to bowiem na 385,19 proc. skoku w notowaniach.
Jak informują Wirtualne Media, w przypadku Telewizji Trwam brakuje dokładnych danych. Tendencję wzrostową widać już jednak chociażby po kanale YouTube'owym kanału. "Informacje Dnia" z 28 grudnia z godziny 20.00 miały dobę później 6,6 tys. wyświetleń, a program "Dzisiaj" z tego samego dnia (dzień przed dołączeniem do Republiki Danuty Holeckiej) aż 200 tys. wyświetleń.
TV Republika to nowe "stare TVP"?
Przytoczone dane nikogo jednak nie dziwią. To przecież do TV Republika przeszły osoby związane przez ostatnie lata z TVP (żeby przytoczyć tylko tych najważniejszych – Danuta Holecka i Michał Rachoń) i to właśnie tam najczęściej w charakterze gości pojawiają się politycy PiS. Do specjalnego wydania jednego z programów zawitał nawet sam Jarosław Kaczyński.
Tego typu działania wskazują na spójną i przemyślaną strategię władz opozycji, która musiała znaleźć nowe miejsce, dzięki któremu mogłaby utrzymać kontakt ze swoimi wyborcami. Na tle wPolsce.pl czy Telewizji Trwam to właśnie Republika najbardziej przypomina dawne TVP Info. Nie tylko za sprawą nazwisk prezenterów, wyraźnych sympatii politycznych czy ramówki, na którą składają się głównie reportaże i materiały na żywo, ale i chociażby – jak przypominają Wirtualne Media – tytułów, które w sposób 1:1 do przeniesiono z telewizji publicznej (np. "#Jedziemy" Michała Rachonia).
Polacy w końcu się znudzą
Według niektórych dobra passa Republiki, a nawet i wszystkich stacji newsowych, nie potrwa jednak długo. – Zainteresowanie jest takie, bo czas jest gorący, ale za jakiś czas widzowie będą wybierać te kanały i programy, gdzie będzie więcej treści różnorodnych, a nie sami liderzy partyjni – ocenia Adam Szynol, medioznawca z Zakładu Dziennikarstwa Uniwersytetu Wrocławskiego, w rozmowie z portalem.
– Myślę, że za jakiś czas Polacy przestaną tak mocno żyć polityką. Kanały informacyjne zjadą wtedy z tego poziomu kanałów otwartych, czyli 7–10 proc. i wrócą do pułapów 3–5 proc. Tak samo to spadnie w TV Republika. Może jakaś część najbardziej zagorzałych zwolenników PiS zostanie z TV Republika. Nie wieszczyłbym, żeby to miało wzrosnąć do poziomu TVN24 – komentuje mężczyzna.
Piotr Barełkowski, członek zarządu TVMN, wcześniej związany m.in. z TV Republika i wPolsce.pl, zaznacza jednak, że oglądalność stacji Sakiewicza i tak może utrzymać się na większym niż dotychczas poziomie, przede wszystkim w kontrze do "monolitu ideowego pozostałych mediów telewizyjnych".
Przyszłość pokaże, jak TV Republika poradzi sobie z finansowaniem nie tylko swojego działania, ale i wypłacania wynagrodzeń twarzom stacji, które przecież nie są anonimowe. Ewentualne przejście na emisję na ogólnopolskim multipleksie (w czym góruje nad nią chociażby Trwam) również wymagałoby sporych nakładów pieniężnych.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o serialu "Detektyw: Kraina nocy", przyznajemy, na jakie filmy i seriale czekamy najbardziej w 2024 roku i doradzamy, które nadrobić z poprzedniego. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.