Neo-Nówka znów miażdży PiS. Tak ostro jeszcze nie było

Przekop Mierzei Wiślanej i przypisywanie sobie zasług prawdziwych bohaterów i bohaterek współczesnej historii Polski. Najnowszy skecz Neo-Nówki to ostra krytyka wątpliwych osiągnięć obecnej władzy.

Kabaret Neo-Nówka dał występ we wrocławiuKabaret Neo-Nówka dał występ we wrocławiu
Źródło zdjęć: © YouTube
Przemek Gulda

Oto #HIT2022. Przypominamy najlepsze materiały mijającego roku.

Ten weekend stoi we wrocławskiej hali Orbita pod znakiem kabaretu Neo-Nówka. Artyści z najsłynniejszej polskiej grupy kabaretowej, zaraz po trasie w Stanach Zjednoczonych postanowili zaprezentować się także publiczności w Polsce. Wybrali swoje rodzinne miasto, a okazja była wyjątkowa: zespół właśnie obchodzi 20-lecie istnienia. Przez dwa kolejne wieczory prezentował się na żywo, a oba występy były nagrywane przez telewizję Polsat. 

W sobotę można było zobaczyć specjalny program jubileuszowy, na który złożyły się najbardziej znane skecze i piosenki grupy w nieco zaktualizowanych wersjach. Cały wieczór naszpikowany był politycznymi i aluzjami, dotykającymi przede wszystkim obecnej władzy. 

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Neo-Nówka podbija sieć. Odpowiada rzecznikowi PiS

Jarosław w kurtce Giertycha

Mocna jazda w jej kierunku zaczęła się już w pierwszych minutach występu. Roman Żurek, jeden z członków grupy, w swoim powitalnym monologu co chwilę rzucał ostre polityczne aluzje. 

- Mam nadzieję, że będziecie się dobrze bawić - zagaił pozornie niewinnie. - I że nikt nie zaśnie, jak Jarosław na konferencji. 

Po tych słowach Żurek zabawnie zagrał niepokój. 

- Czyli można tu mówić takie żarty? - zapytał z udawaną niepewnością. Odpowiedział mu głośny aplauz. - No, nie prowokujcie mnie. 

Zachęcony taką reakcją Żurek dalej "jechał" po szefie PiS. Wspominając początki działalności grupy, mówił o tym, że z jakiegoś powodu jej członkowie występowali w za dużych ubraniach. Wyglądali więc, jak stwierdził, "jak Jarosław, kiedy mu Giertych kurtkę pożyczy". 

"Wigilia" zaktualizowana

Najmocniejszym punktem wieczoru był - zgodnie z przewidywaniami - skecz "Wigilia", który od kilku miesięcy bije rekordy popularności w internecie. "Politycy wciąż dostarczają nam kolejnych inspiracji" - zapowiadał Żurek, więc skecz został zaprezentowany w nowej, zaktualizowanej wersji. 

Szczególnie mocno dostało się tym razem premierowi, nawet mimo tego, że ani razu nie padło jego nazwisko. Ale aluzje o tym, że w partii władzy "kradną wszyscy, od małego do dużego w okularach", były wystarczająco jasne. 

- Powiem ci, co premier powiedział, tylko poczekaj, zastanowię się, żeby ci nie skłamać - mówił jeden z uczestników politycznej kłótni przy wigilijnym stole. 

- To będzie akurat trudne - komentował jego oponent. 

Duży fragment skeczu poświęcony był niedawnemu zatruciu Odry. W poszukiwaniu jego przyczyn pojawiały się absurdalne koncepcje: "Tusk w Kędzierzynie nogi umył, a Niemcy tłukli termometry, żeby rtęć do wody wpuszczać". 

Był też w tej wersji "Wigilii" mocny akcent autotematyczny - cały wątek o tym, że Neo-Nówka tak zaciekle atakuje rząd, bo to przecież "niemiecki" kabaret z "niemieckiego" Wrocławia. 

Na koniec zabrzmiały słowa niemal złowróżbne, przywitane gorącym aplauzem. Pojawił się temat Putina i kolejnych etapów budowania przez niego w Rosji autorytarnych rządów. Etapów analogicznych do tego, co się dzieje w Polsce. "Dobrze, że u nas tak nie jest" - zabrzmiał smutny komentarz. 

Muzeum osiągnięć Jarosława

Na deser, na bis, pojawił się zupełnie nowy, premierowy skecz. Nietypowy, bo zagrany w składzie powiększonym o dawnych członków i członkinie grupy. 

Miał bardzo polityczny charakter. Opowiadał o wycieczce szkolnej do muzeum największych osiągnięć Polski. Wszystkie - dwie - sale poświęcone były "sukcesom Jarosława": był pokój, w którym schował się przed milicją w czasie stanu wojennego, była też ekspozycja prezentująca przekop Mierzei Wiślanej.

Nauczycielka powtarzała tezy rządowej propagandy i karciła wszystkich, którzy próbowali prostować jej kłamstwa. Dużo mówiła o tym, że w obliczu wybitnych osiągnięć Jarosława bledną zasługi innych postaci współczesnej historii. Zapędziła się nawet tak daleko, aby stwierdzić, że nagrody Nobla zostały przyznane Lechowi Wałęsie i Oldze Tokarczuk przez pomyłkę, bo tak naprawdę obie miały być bowiem "dla Jarka". 

Dzieci mówiły też wiersze - jeden był odą "do Jarka", w innym, dalekim od propagandy, padały znamienne słowa: "Polacy jak nigdy są podzieleni, przez każdą partię w ciula robieni". Zabawna była końcowa pointa - przedstawienie dalszych losów dzieci z klasy. Wymowna okazała się przyszłość największego nieuka i chuligana: co prawda ledwo skończył podstawówkę, ale potem "zasiadł w kilku spółkach skarbu państwa". 

Jarkowe obyczaje: szambo i gronostaje

W skeczu o wakacjach na plaży, w którym dominowały żarty na tematy rodzinne i erotyczne, znienacka także pojawił się mocny akcent polityczny. Rodzice rozmawiają o tym, że ich dziecko nie jest zbyt mądre. Przyznają wręcz, że jest po prostu głupie. Na pocieszenie matka stwierdza, że syn przynajmniej znalazł pracę. 

- To prawda, ale z drugiej strony strach pomyśleć, że ktoś taki głupi układa paski w TVP - stwierdza ojciec. 

Wydawało się, że w skeczu o zjeździe gnieźnieńskim z 1000 roku nie da się umieścić politycznych aluzji do współczesności. Ale było zupełnie odwrotnie. Choć rozmawiali ze sobą cesarz Otton i Bolesław Chrobry, wspierany przez rezolutnego giermka, dialog naszpikowany był odniesieniami do dzisiejszych czasów i relacji polsko-niemieckich. Były więc żarty o Polakach kradnących auta w Niemczech, o Unii Europejskiej i jeżdżeniu na szparagi. 

Nie mogło się też nie dostać polskim politykom - bohaterami jednego z żartów byli Donald z Pułtuska i Jarek z Kaczorowa. Na koniec zabrzmiał wierszowany morał: "i takie to jarkowe obyczaje: na dole szambo, na górze gronostaje". 

Staro-nówka: "Niebo" za 40 lat

Dostało się też tego wieczoru klerowi. Skecz o kolędzie był wręcz naszpikowany mocnymi aluzjami do głośnych afer w Kościele. Kiedy gospodyni proponuje ziołową herbatę, która "ściąga pory", do księdza rzuca: "po seminarium to ksiądz jest do tego przyzwyczajony".

Na pytanie gościa, gdzie są dzieci, kobieta odpowiada, że dowiedziała się o kolędzie na tyle wcześnie, że zdążyła je z mężem wywieźć przed księdzem na wieś. Pojawia się też żart o dzieciach samego księdza i aluzje do filmu "Kler". 

Na sam koniec wieczoru było zobaczyć skecz "Niebo", jeden z najpopularniejszych w dorobku grupy. Ale pokazany został w bardzo nietypowej, mocno autoironicznej wersji - członkowie grupy spróbowali sobie wyobrazić, jak wykonywaliby ten skecz za 40 lat. Większość żartów oparta była na trudnościach związanych ze starością - jeden z członków udawał problemy ze wzrokiem, drugi - demencję, trzeci niepełnosprawność ruchową.

Narracja skeczu gubiła się co chwilę w starczych nieporadnościach, choć członkom grupy udało się cały czas trzymać głównego wątku i posuwać historię do przodu. Ten intrygujący formalny eksperyment - tak jak cały sobotni występ Neo-Nówki - został bardzo ciepło przyjęty przez publiczność. 

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" kłócimy się o skandaliczną "Blondynkę", znęcamy się nad ostatnim (daj Bóg!) filmem Patryka Vegi i zgrzytami zębami, wspominając makabryczne zbrodnie "Dahmera". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Źródło artykułu: WP Teleshow

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta