Neo‑Nówka rozgrzała skeczem internet do czerwoności. Ale skarga nie wpłynęła ani jedna
Za sprawą głośnego skeczu sława wyprzedza Neo-Nówkę. O gorzkiej diagnozie społeczeństwa dokonanej przez kabaret mówią niemal wszyscy. Oburza? Niektórych z pewnością, ale jak się okazuje, nie na tyle, by wysyłać skargi.
Skecz Neo-Nówki zapewnił grupie rozgłos, o jakim inni kabareciarze mogliby pomarzyć. Od dawna polski kabaret nie wywołał takich emocji. Opowieść o podzielonych rodakach zasiadających przy wigilijnym stole wywołał nie tylko medialną burzę, ale błyskawicznie stał się hitem sieci. W zaledwie kilka dni klip "nabił" ponad 5 mln wyświetleń na YouTube, a internauci nadal udostępniają go w mediach społecznościowych.
Ostra, wulgarna satyra na rząd i TVP narobiła szumu i wywołała mnóstwo komentarzy, w tym rzecznika PiS. Sprawa wywołała lawinę komentarzy – od lewa do prawa do skeczu odnoszą się politycy, satyrycy i inni artyści. Ci, których akurat nie dotknął cięty jak brzytwa humor kabareciarzy, głowią się, jak skecz w obecnych czasach może mieć jeszcze taką siłę rażenia.
A jednak, Neo-Nówka cieszy się wzmożoną falą popularności, choć może nie w takiej formie, jakiej by sami chcieli. Niezrażeni udzielają kolejnych komentarzy dotyczących sprawy, ostatniego nawet na Pol’and’Rock Festival. Wielu wskazuje, że ową siłą rażenia skeczu nie jest to, że jest zabawny, a do bólu szczery i gorzko podsumowuje to, co dzieje się w kraju.
Wydawać by się mogło, że występ, który rozgrzewa Polaków do czerwoności, mógł oburzyć na tyle, że znalazłyby się osoby, które zgłosiłyby skargę na kabaret do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Nie byłby to pierwszy przypadek – rada zajmowała się często bardziej błahymi sprawami, które wzburzały widzów.
Tymczasem jeśli chodzi o Neo-Nówkę, to portal wirtualnemedia.pl podaje, że nie wpłynęła ani jedna skarga. Ani na ten występ, ani na żaden inny, który grupa zagrała tego wieczora. Co ciekawe jednak, o ile skecz trafił później na profil na YouTube kabaretu, nie pojawił się na kanale Polsatu – mimo że stacja udostępniła inne fragmenty. Rzecznik prasowy Polsatu tłumaczył portalowi, że stacja nie pominęła celowo akurat tego jednego występu, bo do sieci ostatecznie nie trafiły też inne części programu.