Już tego nie kryją. W rosyjskiej telewizji przyznali się do porażki
Kremlowska narracja zaczyna się sypać. W oficjalnych rosyjskich mediach powoli pojawiają się głosy mówiące o kłopotach rosyjskiej armii w Ukrainie. O porażce powiedział w telewizji Igor Girkin, były głównodowodzący prorosyjskich separatystów z Doniecka.
27.03.2022 | aktual.: 28.03.2022 15:51
O tym, jak prokremlowska propaganda sieje spustoszenie w głowach obywateli Federacji Rosyjskiej, pisaliśmy wielokrotnie. Do tego celu wykorzystywana jest państwowa telewizja, w której na długo przed agresją oswajano widzów z koniecznością "denazyfikacji" Ukrainy.
To w państwowych kanałach mówi się teraz o ataku na Polskę, "satanistach i najemnikach szatana" mordujących Rosjan w Ukrainie czy snuje się upiorne wizje pokazowych egzekucji, które będą się odbywały na "odbitych terenach".
Ale w miarę przedłużania się konfliktu w telewizji zaczęły pojawiać się głosy mówiące, że "specoperacja", jak Rosjanie nazywają zbrojną napaść na Ukrainę, nie idzie tak, jak powinna.
Przykładem tego jest dość bezkompromisowa wypowiedź stałego "eksperta" kanału Rossija 1 Yaakova Kedmiego, który w obliczu przegranej wieszczy "klęskę Rosji".
Teraz w sieci popularność zdobywa fragment telewizyjnego wywiadu z Igorem Girkinem, były głównodowodzącym prorosyjskich separatystów z Doniecka, który jeszcze dalej idzie w swojej ocenie.
- Minęło 29 dni operacji specjalnej. Na żadnym z kierunków nie osiągnięto sukcesu strategicznego. Jest tylko sukces operacyjny. Co więcej, przeciwnik dość skutecznie przeprowadza mobilizację i zaczyna kontratakować, o czym Koneszenkow (chodzi o rzecznika prasowego ministerstwa obrony gen. Igora Konaszenkowa) oczywiście nie wspomina w swoich raportach - nie owija w bawełnę Girkin.
- Tak więc z przykrością muszę stwierdzić, że moje najbardziej pesymistyczne prognozy dotyczące naszego zaangażowania w krwawy konflikt typu "push-pull", czyli długotrwały, wyczerpujący i niezwykle niebezpieczny dla Federacji Rosyjskiej, okazały się w pełni uzasadnione - podsumował gorzko.
Igor Girkin, znany też jako Igor Striełkow, to rosyjski oficer, uczestnik wojny w Bośni i Hercegowinie po stronie Serbów jako ochotnik. W 2014 r. był głównodowodzącym prorosyjskich separatystów, a następnie ministrem obrony samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej. Potem wrócił do rodzimej Rosji.
W czerwcu 2019 r. holenderska prokuratura zarzuciła mu sprawstwo katastrofy lotu Malaysia Airlines 17, oskarżyła o zabójstwo oraz wydała międzynarodowy nakaz aresztowania. Ukraińcy mówią o nim wprost: terrorysta.