"Czar par". Dorota Chotecka i Radosław Pazura zdradzają receptę na udany związek
Dorota Chotecka i Radosław Pazura tworzą szczęśliwy związek od 30 lat. Nic dziwnego, że zasiądą w jury programu "Czar par". Przy okazji Dorota Chotecka uchyli rąbka tajemnicy, zdradzając receptę na udany związek.
20.09.2019 12:14
"Czar par" – teleturniej powraca
"Czar par" to program, który cieszył się olbrzymią popularnością w latach 90. To właśnie tam Krzysztof Ibisz stawiał swoje pierwsze kroki w telewizji. W szranki stanęło wtedy 55 par, które stopniowo były eliminowane w trakcie wykonywania wymagających i często bardzo odważnych konkurencji.
Tej jesieni TVP zdecydowało odświeżyć format "Czaru Par". Telewidzowie zobaczą show w zupełnie nowej odsłonie.
Pary z całej Polski przez 12 tygodni będą musiały zmierzyć się w różnych zadaniach, które sprawdzą ich uczucie zdolność do współpracy, poczucie humoru oraz znajomość partnera. W każdym odcinku "Czaru par" odpada duet, który zdobędzie najmniej punktów. Zwycięzcę wybiorą widzowie w głosowaniu SMS-owym. Główna nagroda to 300 tys. zł. W roli prowadzących "Czar par" zobaczymy Macieja Kurzajewskiego i Izabellę Krzan.
"Czar par" w jury Dorota Chotecka i Radosław Pazura
Zmagania uczestników programu "Czar par" oceniać będzie gwiazdorskie jury. Pierwszym jurorskim duetem jest Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel. Aktorka i tancerz poznali się w trakcie udziału w programie "Taniec z Gwiazdami" w 2005 r. Trzy lata później para pobrała się. Mimo że są już 11 lat po ślubie, ich miłość nadal kwitnie, co zauważyły również władze TVP.
Drugie małżeństwo w jury "Czaru par" to Dorota Chotecka i Radosław Pazura. Małżeństwo w tym roku świętuje swoją 30. rocznice, nic wiec dziwnego, że zostali "ekspertami od miłości". W jednym z wywiadów Dorota Chotecka zdradza swoją receptę na udany związek.
– Nie rozstawać się, tylko próbować naprawiać swój związek. Dajmy sobie czas, dajmy sobie pole i możliwości. Nie rezygnujmy od razu. Tak jak w życiu, trzeba wsiąść do właściwego pociągu. Można go dogonić, można też z niego wysiąść, ale przy wysiadce można się nieźle potłuc.