"40 kontra 20": Kochanek najpierw całował matkę, a później córkę. Zapytał o trójkąt
Uczestnikom programu powoli puszczają hamulce. W 10. odcinku Robert Kochanek najpierw całuje Izę, a po zabawie "w butelkę" jej córkę. Następnego dnia pyta Lindę, czy miałaby ochotę na trójką z nim i mamą.
12.07.2021 11:04
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W 10. odcinku show "40 kontra 20" działo się dużo. Jedna z dwudziestolatek, Kamila, właśnie obchodziła urodziny. Z tej okazji zorganizowano imprezę nad basenem. Był tort, tańce i przebieranki. W pewnym momencie Robert Kochanek postanowił, że najwyższy czas wyjawić pozostałym uczestniczkom i uczestnikowi tajemnicę Lindy i Izy. Zaskoczeni imprezowicze zbierali szczęki z podłogi.
Później było jeszcze ciekawiej, ponieważ zainicjowaną zabawę "w banana", która polegała na losowaniu osób, jak w grze w butelkę, a następnie wymyślaniu wyzwania. Gdy Robert Kochanek miał wybrać partnerkę do pocałunku, zdecydował się na Izę. Jakby emocji było mało, gdy imprezowicze nieco się rozpierzchli namiętnie całował się z jej córką, Lindą.
Linda wyraźnie wpadła w oko 43-letniemu tancerzowi. Następnego dnia poprosił Lindę na rozmowę na osobności. Gdy siedzieli nad basenem, Kochanek zaczął badać teren, wypytując o zainteresowanie 31-latki młodszym uczestnikiem. Linda zaprezentowała wszystkie swoje uwodzicielskie zdolności, ponieważ już za chwilę znów całowała się z znanym z "Tańca z gwiazdami" celebrytą. A to wszystko na oczach Kingi.
Zanim to się jednak stało, Robert Kochanek zapytał o to, czy Linda zdecydowałaby się na trójkąt z mamą. Kobieta kategorycznie zaprzeczyła. Tancerz naciskał, dopytując o zdanie Izy w tym temacie.
- Pytanie Roberta o trójkąt z Izą i Lindą to chyba prowokacja spóźniona o kilka wieków. Dawno minęły czasy, kiedy takie propozycje uznawano za stosowne. Zrzućmy to na karb palącego, kreteńskiego słońca - idealnie podsumował sytuację pan lektor.