"Wiadomości" uderzają w metodologię Nielsena. "Ich" Euro 2020 ogląda o wiele więcej widzów
W poniedziałkowym wydaniu "Wiadomości" nie brakowało świeżych komentarzy tuż po przegranym meczu Polaków. Nie da się jednak ukryć, że transmisję meczu śledziły miliony widzów w kraju. Zdaniem TVP o kilka milionów więcej niż uważa największa firma badająca wyniki oglądalności.
Od minionego weekendu miliony widzów w całej Europie śledzą rozgrywki Euro 2020. Dla polskich fanów piłki nożnej transmisję przygotowała Telewizja Polska. Już w pierwszym dniu mistrzostw stacja spotkała się z krytyką po tym, jak dyskutowano nad przyszłością konkursu po ewentualnej śmierci duńskiego zawodnika Christena Eriksona, którego reanimowano podczas meczu z Finladią. Dziennikarka stacji przeprosiła za swoje zachowanie.
TVP Sport chwali się, że uruchomiła specjalnie dla fanów transmisję w jakości 4K. Niestety widzowie korzystający z internetowej transmisji na stronie stacji nie mają aż tak dobrych doświadczeń - przez problemy techniczne ominął ich gol Polaków.
Nie da się jednak ukryć, że zainteresowanie piłkarskimi rozgrywkami jest ogromne. Zdaniem redakcji "Wiadomości" o wiele większe niż prezentuje to firma Nielsen Audience Measurement, której działania od dawna krytykują.
- To, że oglądacie je państwo bardzo chętnie, pokazują nie tylko pustoszejące w trakcie transmisji ulice, lecz także wyniki płynące z modelu oglądalności rzeczywistej. Wysoką widownię zaniża niestety pracownia Nielsena - twierdzi reporter TVP Waldemar Stankiewicz.
W "Wiadomościach" zaprezentowano planszę z wynikami oglądalności wybranych meczy Euro 2020 według dwóch modeli. Różnica dla pojedynku Holandii z Ukrainą wynosiła aż 2,2 mln widzów.
TVP nieprzerwanie od 2018 r. posługuje się inną metodologią niż szeroko uznawany na rynku medialnym Nielsen. Tym samym zawsze udaje im się uzyskać większe wartości, co niezmiernie cieszy prezesa Kurskiego.