"Wiadomości" tak "skomentowały" występ Rafała Brzozowskiego
"Wiadomości" TVP przez dobrych kilka tygodni snuły wizję sukcesu Rafała Brzozowskiego na Eurowizji. Jednak o tym, że Polakowi nie powiodło się w czwartkowym półfinale konkursu widzowie programu mogli usłyszeć dopiero w… sobotę.
23.05.2021 16:19
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wiele osób było mocno zdziwionych w marcu, gdy poinformowano o tym, że na 65. Konkursie Piosenki Eurowizji wystąpi Rafał Brzozowski, który wykona zakupiony od Szwedów utwór "The Ride". Pojawiły się doniesienia, że wpływ na tę decyzję mogła mieć żona Jacka Kurskiego. Prezes TVP zaprzeczył im jednak i podkreślił, że Rafała Brzozowskiego wybrał zespół ekspertów. Do dziś nie wyjaśniono, w jaki sposób obradowano oraz kto wchodził w skład tajemniczego grona.
Już wtedy nikt nie dawał szans Brzozowskiemu na finał konkursu. W obronie piosenki i wokalisty, który na co dzień jest gospodarzem "Jaka to melodia?", stanęła TVP. W jednym z wydań "Wiadomości" pojawił się materiał, w którym próbowano przekonać widzów, że Brzozowski to gwarantowany zwycięzca. Mówiono o absurdalnym hejcie na polskiego reprezentanta.
W czwartek 20 maja Brzozowski, ku zaskoczeniu wielu osób, dał w miarę przyzwoity występ. Nie udało mu się jednak dostać do finału, a najwięcej pochlebnych opinii po występie zebrał schowany w jego cieniu chórzysta. Wielkim zaskoczeniem był fakt, że po wsparciu, jakie otrzymał Brzozowski ze strony "Wiadomości", w piątkowym wydaniu nie pojawiła się absolutnie żadna wzmianka na temat Eurowizji i jego występu.
Doszło do tego dopiero w sobotę i to w formie, która może zaskakiwać. W materiale o imprezie pokazano krótkie rozmowy z reprezentantkami San Marino, Grecji czy Malty. O typowaniach bukmacherów opowiedział Aleksander Sikora, który był jednym z komentatorów Eurowizji. Dopiero na sam koniec właściwie mimochodem wspomniano o tym, że Polska nie dostała się do wielkiego finału. Tak, jedno zdanie.
Nie było żadnej sondy ulicznej, zachwalającej prezentera, ani jakiegokolwiek innego fragmentu, który pokazałby, że choć Brzozowskiemu się nie udało, to jednak nie wypadł źle na tle konkurencji. Ba, już opinie jego fanów byłyby dobrym pomysłem, by powiedzieć cokolwiek pozytywnego na temat jego występu. Ale nic z tego. W materiale dodano jedynie wypowiedź muzyka, który wyjawił, komu kibicuje.