"Wiadomości" mówią o telefonie do Dudy na samym końcu. Ważniejsze ataki na opozycję
W serwisie "Wiadomości" z 15 lipca dopiero na końcu padł temat telefonu rosyjskich komików do Andrzeja Dudy, który był głównym tematem innych mediów w Polsce. TVP skupiło się na dyskredytowaniu i deprecjonowaniu opozycji.
15.07.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:47
Kolejne ataki w opozycję
Wydanie "Wiadomości" z 15 lipca prowadziła Danuta Holecka, która najpierw zapowiedziała materiał wieszczący rozpad Platformy Obywatelskiej. Według informacji redaktora serwisu Maksymiliana Maszendy kolejna porażka PO w wyborach ma wymusić zmiany w partii, a jeśli do nich nie dojdzie, to dojdzie do upadku ugrupowania. Winą za przegraną Rafała Trzaskowskiego obarczono Borysa Budkę, szefa PO. "Wiadomości" twierdzą, że jest za słabym liderem partii, niepotrzebnym i tylko szkodzi. Podają też, że PO nie potrafi rozmawiać z innymi partiami, głównie z Lewicą, i wróżą konflikt ugrupowań.
Ponadto znów przypomniano wyniki wyborów prezydenckich z 2015 r. i liczbę wygranych w powiatach. Stwierdzono, że Andrzej Duda zyskał poparcie w przeciągu 5 lat, bo zdobył większą liczbę powiatów, oraz ma więcej wyborców w dużych miastach, choć w we wszystkich najważniejszych zdecydowanie przegrał.
Pojawiła się też krytyka Trzaskowskiego. Czemu? Ponieważ odrzucił pierwsze zaproszenie Andrzeja Dudy na rozmowę w Pałacu Prezydenckim, bo chciał najpierw poznać oficjalne wyniki wyborów. Do spotkania oczywiście dojdzie, tylko później, ponieważ prezydent Warszawy ma też swoje obowiązki.
Telefon dopiero na koniec
Najgłośniejszym tematem w polskich mediach dnia była telefoniczna rozmowa Dudy z rosyjskimi komikami, którzy podali się za Sekretarza Generalnego ONZ António Guterresa. Praktycznie wszystkie polskie media zrobiły z tego swoje "jedynki". Tymczasem "Wiadomości", najprawdopodobniej chcąc odwrócić od sprawy uwagę, podały informację pod sam koniec serwisu.
Rozmowa obnażyła problemy prezydenta z językiem angielskim. Blisko było też wyjawienia tajemnic państwowych. Mimo to "Wiadomości" TVP broniły prezydenta. W ciągu dnia szef programu Jarosław Olechowski stwierdził, że Duda bardzo dobrze wypadł w rozmowie, która była przecież wielkim żartem. "Na wszystkie pytania odpowiedział bez kiksu i jeszcze wprowadził polską narrację historyczną do rusnetu" - stwierdził na Twitterze.
W programie padły też stwierdzenia, że Duda dobrze wybrnął z tej rozmowy, za czym przemawiać ma jego późniejsza reakcja na Twitterze. "W trakcie rozmowy zorientowałem się, że coś chyba jest nie tak. Sekretarz Generalny nie wymawia aż tak dobrze słowa 'żubrówka', choć głos był bardzo podobny" - oznajmił prezydent RP.
Problem w tym, że słowo "żubrówka" padło w 3. minucie rozmowy, która trwała 11 minut.
Wysunięto też teorię spiskową. Korespondent "Wiadomości" w Rosji dodał, że rosyjscy komicy, którzy rozmawiali z Dudą, mogą współpracować z tamtejszymi służbami specjalnymi.