"Warto rozmawiać" nagle zniknęło z anteny. Jan Pospieszalski odpowiada Jackowi Kurskiemu
Jacek Kurski stwierdził, że to przez szerzenie teorii spiskowych program "Warto rozmawiać" został zdjęty z anteny. Jan Pospieszalski nie pozostał dłużny prezesowi TVP. - Niech pan zobaczy, co ci eksperci, lekarze i ministrowie zdrowia wygadują w studiach telewizyjnych. To oni nakręcają psychozę i histerię - mówi dziennikarz.
"Warto rozmawiać" wróciło do Telewizji Polskiej w 2016 r. Wcześniej autorski program Jana Pospieszalskiego emitowany był na różnych kanałach TVP od 2004 r. W kwietniu ubiegłego roku format nagle zdjęto z anteny. Powodem była afera, która rozpętała się, gdy zaproszeni goście (lekarz, prawnik, dziennikarze) wyrażali się krytycznie o walce rządu z pandemią COVID-19.
Komisja Etyki TVP stwierdziła naruszenie zasad etyki dziennikarskiej, a Jan Pospieszalski zniknął z anteny i zaczął rozwijać kanał na YouTubie. Jego powrót do Telewizji Polskiej stoi jednak pod znakiem zapytania. Jacek Kurski obecną działalność dziennikarza odbiera jako "antyszczepionkową prowokację", która oddala go od powrotu do Telewizji Polskiej.
- Myślę, że Janek Pospieszalski sam się wykluczył, nakręcając histerię antyszczepionkową i atakując walkę rządu z pandemią. Trudno - odpowiedział Jacek Kurski portalowi Wirtualne Media.
Na reakcję nie czekaliśmy długo
Jan Pospieszalski wypowiedzi Jacka Kurskiego nie pozostawił bez odpowiedzi. W krótkim nagraniu, zamieszczonym na swoim kanale na YouTubie wyjaśnia sytuację ze swojego punktu widzenia. Dziennikarz nie zgadza się ze słowami, że "sam wykluczył się z telewizji". Przekonuje, że decyzja o usunięciu go z TVP już dawno została podjęta.
"Dziś będąc w podróży, dowiedziałem się, że Jacek Kurski ostatecznie wyrzucił program 'Warto rozmawiać' z ramówki" - poinformował. - "Jacek Kurski mnie zarzuca, że ja nakręcam antyszczepionkową histerię. Panie prezesie, to pan chyba nie widział ani jednego programu informacyjnego własnej telewizji. Niech pan zobaczy, co ci eksperci, lekarze i ministrowie zdrowia wygadują w studiach telewizyjnych. To oni nakręcają psychozę i histerię" - dodał w nagraniu.
Pospieszalski przypomniał, że w ciągu swojej długiej zawodowej kariery z TVP był wyrzucany 11 razy.
"W różny sposób to miało miejsce. Nawet komuniści, którzy rezygnowali z naszej obecności na antenie, zapraszali nas do gabinetu i po prostu komunikowali nam to wprost. To, że dowiadujemy się za pośrednictwem mediów, pokazuje skalę zapaści etycznej, w jakiej dzisiaj tkwi prezes TVP Jacek Kurski" - podsumowuje dziennikarz.