Koniec Pospieszalskiego w TVP. Kurski mówi, że "nastąpił zupełny odpał"
Niedawno poznaliśmy jesienną ramówkę TVP i jedno, co rzuca się w oczy, to brak "Warto rozmawiać" Jana Pospieszalskiego. Program zniknął z anteny w kwietniu po emisji odcinka, w którym eksperci krytycznie oceniali działania rządu dotyczące walki z pandemią. Jacek Kurski nie wyklucza powrotu Pospieszalskiego na antenę, ale przyznaje, że dziennikarz sam sobie robi pod górkę.
27.08.2021 08:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Warto rozmawiać" to autorski program Jana Pospieszalskiego, emitowany na różnych kanałach TVP od 2004 r. Po kilku latach przerwy format wrócił na antenę w 2016 r., ale od kwietnia br. nie wyemitowano żadnego nowego odcinka. To pokłosie afery, która rozpętała się, gdy zaproszeni goście (lekarz, prawnik, dziennikarze) wyrażali się krytycznie o walce rządu z pandemią Covid-19.
Jeden z gości stwierdził, że "lockdown nic nie daje, absolutnie nie hamuje rozprzestrzeniania się wirusa". Później zarzucano Pospieszalskiemu, że udostępnił platformę do rozsiewania antyszczepionkowych teorii i pokazywał tylko jedną stronę medalu. Komisja Etyki TVP stwierdziła naruszenie zasad etyki dziennikarskiej, a Pospieszalski zniknął z anteny i zaczął rozwijać kanał na YouTube. Czy to oznacza koniec "Warto rozmawiać" w TVP?
- Myślę, że Janek Pospieszalski sam się wykluczył, nakręcając histerię antyszczepionkową i atakując walkę rządu z pandemią. Trudno – odpowiedział Jacek Kurski portalowi Wirtualnemedia.pl.
Prezes TVP zdradził, że "był okres pewnej próby, wydawało się, że nastąpi jakieś uspokojenie". - Tymczasem po stronie redakcji "Warto rozmawiać", a także samego prowadzącego, nastąpił zupełny "odpał" w tej sprawie – dodał Kurski, odnosząc się do działalności Pospieszalskiego na YouTube.
Jacek Kurski podkreśla, że zniknięcie Pospieszalskiego z TVP to nie żadna cenzura, i że to gospodarz "Warto rozmawiać" wprowadził rodzaj cenzury, bo krytykując rząd, nie dał się wypowiedzieć nikomu z tamtego obozu.
Ostatecznie prezes TVP nie wyklucza, że Pospieszalski wróci na antenę ("Nigdy nie mów nigdy"). Ale jego obecną działalność publicystyczną na YouTube odbiera jako "antyszczepionkową prowokację", która oddala go od powrotu do Telewizji Polskiej.