Uczestnicy "Sanatorium miłości" odwiedzili grób Cezarego. Upamiętnili go w drugą rocznicę śmierci
Bohaterowie pierwszej edycji "Sanatorium miłości" tworzyli bardzo zgraną grupę. Nie zapominają do dziś ani o sobie, ani o zmarłym przyjacielu, Cezarym Mocku. Postanowili odwiedzić jego grób w drugą rocznicę śmierci.
Cezary Mocek był jednym z najbardziej lubianych uczestników "Sanatorium miłości". Nie tylko przez widzów, ale i koleżanki i kolegów z turnusu. Najsilniejszą więź udało mu się nawiązać z Wiesławą Kwiatek. Przebojowa seniorka nie kryła, że to właśnie z nim łączy ją najwięcej i z nim chciałaby kontynuować przygodę po programie.
Niestety, seniorom nie było to dane. Cezary Mocek zmarł w wyniku zapalenia płuc. Senior miał organizm obciążony także innymi dolegliwościami, jak cukrzyca i choroba układu krążenia i niestety nie udało się go uratować.
Ekipa programu uhonorowała pamięć po sympatycznym kuracjuszu w specjalnym materiale, koledzy z turnusu zaś pojawili się na jego pogrzebie. I jak się okazuje, wciąż o nim pamiętają. Nie jest tajemnicą, że "Sanatorium miłości" sprawia, iż seniorzy znajdują nowe, trwałe przyjaźnie.
Tak jest niewątpliwie w przypadku grupy z pierwszej serii. Uczestnicy wciąż mają ze sobą kontakt i chętnie się spotykają przy każdej nadarzającej się okazji.
Tym razem postanowili odwiedzić grób kolegi z programu z okazji drugiej rocznicy śmierci. Wiesia, Marek, Małgosia i Joanna zapalili znicze na jego grobie i w ciszy zmówili modlitwę. Organizatorką spotkania i wyjazdu na cmentarz, jak donosi pomponik.pl, była właśnie Wiesława. Podzieliła się także wzruszającym wspomnieniem.
"Trafił do szpitala i już z niego nie wyszedł. Płakałam. Nie mogłam się z tym pogodzić. Byliśmy naprawdę blisko i mieliśmy piękne plany. Wiele razy wyznawał mi miłość" – powiedziała serwisowi. Seniorka z pewnością nie zapomni o swojej sympatii.