"Sanatorium miłości" miesiąc później. Cezary i Wiesia zakochali się w sobie

Miesiąc po zakończeniu zdjęć do "Sanatorium miłości" uczestnicy programu spotkali się z Martą Manowską, by powspominać wspólnie spędzone chwile. Ale również po to, aby zdradzić, czy w ich relacjach zaszły jakieś zmiany.

"Sanatorium miłości" miesiąc później. Cezary i Wiesia zakochali się w sobie
Źródło zdjęć: © Facebook.com

31.03.2019 | aktual.: 01.04.2019 00:17

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Gospodynią ostatniego odcinka "Sanatorium miłości" była oczywiście Marta Manowska, która ciepło przywitała uczestników hitu TVP. Na pogaduchy do uroczej dziennikarki seniorzy przybyli w pełnym składzie. Epizod nagrano miesiąc po zakończeniu zdjęć do pierwszego sezonu "Sanatorium...", a Cezary Mocek miał się wówczas jeszcze naprawdę dobrze. To historia jego związku z Wiesią była jedną z trzech zakończonych happy endem. Okazało się bowiem, że miłość lub prawdziwą przyjaźń w programie znaleźli Małgosia i Marek, Walentyna i Lesław oraz właśnie Cezary i Wiesia. Za to Nina w Wiesi odnalazła upragnioną siostrę. Co ciekawego opowiedzieli seniorzy, którzy wzięli udział w eksperymencie jakim było "Sanatorium miłości"?

"Sanatorium miłości" - Walentyna i Lesław

Skromna Wala i romantyczny Leszek wpadli sobie w oko, ale czy zakochali się w sobie? Chociaż inicjatywa związku wyszła od Walentyny, która, jako królowa turnusu, mogła zaprosić jednego z uczestników na weekend na wyjeździe, to szybko stało się jasne - Wali zależy tylko na przyjaźni. Emeryci świetnie bawili się w swoim towarzystwie podczas turnusu, a wypad do Trójmiasta stał się okazją do bliższego poznania. Niestety, ani serenady Lesława, ani jego prośby o buziaki nie odniosły większego skutku. Walentyna stwierdziła, że zanim pokocha kogoś, musi pokochać siebie. I to na sobie postanowiła się skupić w najbliższym czasie.

- Jesteśmy dobrymi przyjaciółmi, mamy kontakt - mówili Manowskiej. Walentyna, póki co, wykluczyła partnerstwo czy miłość. - Muszę zadbać o swoje wnętrze - podkreśliła.

"Sanatorium miłości" - Cezary i Wiesława

Walentyna została okrzyknięta królową turnusu, a królem został Cezary. Podobnie jak Wala, mógł zaprosić kogoś na weekendową wycieczkę. Poprosił o towarzystwo wesołą, żywiołową Wiesię. To był strzał w dziesiątkę. Pomiędzy seniorami natychmiast zaiskrzyło. Cezary zachwycał się urodą partnerki, blond włosami. Jej do gustu przypadły maniery Mocka i jego o nią zabieganie. Uczucie sprawiło, że oboje odmłodnieli i poczuli się naprawdę szczęśliwi.

Podczas weekendu we dwoje towarzyszyły im kamery, które rejestrowały każdą czułość, przytulenie, pocałunek. A tych nie brakowało. Cezary i Wiesia nie mogli oderwać od siebie dłoni. Całowali się, flirtowali i znacząco mówili o chęci na "coś więcej". On nazywał ją swoją piękną blondyneczką, ona jego swoim skarbem.

- Zaczynam go lubić. Może nawet coś więcej. Cezary jest ciepły, opiekuńczy, umie adorować kobietę - twierdziła seniorka. - Ma serduszko delikatne, piękne włosy, uśmiech - komplementował wybrankę uczestnik programu.

Po upojnym weekendzie zakochani wrócili do swoich domów. Dzielił ich spory dystans, ale mieli ze sobą kontakt. Wszystko skończyło się nagle - w lutym okazało się, że Cezary trafił do szpitala, gdzie wkrótce zmarł.

Pod koniec odcinka z Martą Manowską emeryt mówił: - Teraz widzę, że się uśmiecham.

Cezary stwierdził, że z uczestnikami połączyła go przyjaźń, która potrwa wieki. Nie zdążył się nią nacieszyć.

"Sanatorium miłości" - Małgosia i Marek

Trzecia para nie była w sobie tak zakochana jak Wiesia i Cezary - ich uczucie było spokojniejsze. Małgosia zachowywała dystans i choć mówiła Marcie Manowskiej, że znalazła prawdziwą miłość, to słychać było w jej głosie niepewność, a może niedowierzanie? Marek był za to pewien, że spotkało go ogromne szczęście, a Małgosia jest tą jedną jedyną, idealną dla niego kobietą. - Spotkałem kobietę życia - mówił w ostatnim odcinku. - Jest jedyną, którą potrzebuję, kocham, podziwiam.

"Sanatorium miłości" - co z pozostałymi uczestnikami?

Janina nie zakochała się w nikim, ale bardzo zaprzyjaźniła z Wiesią. Wciąż pozostaje optymistką otwartą na miłość. Ryszard, wielbiciel rowerów, przyznał, że nadal czeka na Małgorzatę, która go zauroczyła. Powiedział to otwarcie, choć obecność Marka go krępowała. Słabość do Małgosi nie minęła.

Joasię w programie połączyła nić porozumienia z drugim Ryszardem, który uchodził za największego marudę show. Jednak z jego strony nie było żadnej inicjatywy - oboje więc pozostali wolni. Ryszard, który w "Sanatorium..." pokłócił się z Lesławem również w ostatnim odcinku nie chciał podać mu dłoni. Wola pogodzenia się ze strony Leszka nie pomogła.

W życiu Teresy i Krzysztofa nie zaszły zmiany. Oboje jednak z sentymentem wspominali chwile spędzone w sanatorium.

Oglądaliście ostatni odcinek "Sanatorium miłości"? Jak wrażenia?

Komentarze (26)