TVP przymknie na to oko? Katarzyna Cichopek wyłamała się z szeregu
24.10.2020 09:13, aktual.: 01.03.2022 14:18
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Aktorka i prezenterka rzadko zabiera głos w sprawach politycznych. Jej wyważona postawa objawiła się podczas protestów po czwartkowym wyroku Trybunału Konsytucyjnego. Jako jedyna kobieta zatrudniona na Woronicza publicznie opowiedziała się po stronie kobiet.
Katarzyna Cichopek od 20 lat jest gwiazdą serialu "M jak miłość". Odtwórczyni roli sympatycznej Kingi Mostawiak szybko zdobyła sympatię widzów. Od września br. aktorka sprawdza się w roli prowadzącej "Pytania na śniadanie" u boku Macieja Kurzajewskiego. Na jej nieskalanym wizerunku dotąd nie pojawiła się żadna rysa.
Po czwartkowym wyroku Trybunału Konstytucyjnego zakazującym aborcji embriopatologicznej tłumy Polek i Polaków wyszły na ulice. Na popularne kobiety w mediach społecznościowych fanki wywierają presję, aby opowiedziały się po którejś ze stron sporu.
Dotąd gwiazdy TVP tj. Katarzyna Pajączkowska i Ida Nowakowska zamanifestowały, że w żadnej sytuacji nie usunęłyby ciąży. Za brak reakcji w temacie kontrowersyjnego wyroku TK oberwało się nawet Tomaszowi Kammelowi.
Pod radosnym, czwartkowym postem Katarzyny Cichopek na Instagramie również pojawiły się komentarze odnoszące się do polityki. Zarzucano gwieździe, że nie zabierze głosu ze względu na pracę w Telewizji Polskiej.
"Zauważmy, że pracujący w TVP nie mają publicznie zdania na ten temat, przypadek? Zwyczajnie zabierając głos na forum stracą pracę..." - napisała internautka.
Jednak prowadząca "Pytania na śniadanie" postanowiła nie milczeć. W piątkowy wieczór opublikowała zdjęcie z córką i łagodnie odniosła się do obecnej sytuacji w kraju.
"Ciężki koniec tygodnia...#wolność #kobiety" - napisała.
Aktorka wyłączyła możliwość komentowania pod najnowszym postem. Mimo że Katarzyna Cichopek nie rozwinęła swojego zdania na temat zakazu aborcji embriopatologicznej, szanujemy jej prawo do niewdawania się w dyskusję i wykonanie małego gestu solidarności z kobietami.