"Taniec z gwiazdami": Dla Karoliny Pisarek to koniec programu. Widzowie zagłosowali [RELACJA z 7. odcinka]

W siódmym odcinku już tylko pięcioro uczestników walczyło o Kryształową Kulę 13. edycji "Tańca z gwiazdami". Tym razem na parkiecie wystąpili nie tylko w towarzystwie swoich tanecznych partnerów, ale i bliskich. Niestety, nawet wysokie noty nie gwarantowały dalszego udziału w show.

Karolina Pisarek w siódmym odcinku zatańczyła jak dotąd najlepiej. Mimo to widzowie zdecydowali, że modelka pożegna się z programem
Karolina Pisarek w siódmym odcinku zatańczyła jak dotąd najlepiej. Mimo to widzowie zdecydowali, że modelka pożegna się z programem
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA

10.10.2022 | aktual.: 10.10.2022 22:30

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Siostra, babcia, mama, żona i przyjaciółka. Siódmy odcinek 13. edycji "Tańca z gwiazdami" bez wątpienia należał do pań. To właśnie one towarzyszyły każdej z par, które zostały jeszcze w programie. Gwiazda Bollywood, czyli Natalia Janoszek, zaprosiła do tanecznego show swoją mamę, która wraz z nią i Rafałem Maserakiem zaprezentowała energetycznego rock'n'rolla.

Karolina Pisarek i Michał Bartkiewicz wykonali z kolei twista w towarzystwie babci modelki, pani Maryli. Jacek Jelonek zaprezentował gorące paso doble u boku przyjaciółki z programu "Prince Charming" Aggie Lal, a Robert Rowiński wziął w obroty siostry Krawczyńskie.

Z kolei Wiesław Nowobilski, który w poniedziałkowym odcinku świętował swoje 53. urodziny, poprosił do tańca nie tylko Janję Lesar, ale i swoją małżonkę. Pani Barbara jeszcze przed emisją programu zdążyła zebrać komplementy od internautów, którzy zachwycali się na Instagramie jej zgrabnymi nogami.

Jako pierwsze na parkiecie zaprezentowały się panie Janoszek. Aktorka przyznała, że mama jest dla niej prawdziwą bohaterką, bez której nie osiągnęłaby tego, co ma. By sprawić szczególną przyjemność z tańca, pani Iwonie rockandrollową choreografię ułożono specjalnie do przeboju jej idola - Elvisa Presleya.

- Super początek programu - skomplementował ten występ Michał Malitowski. - Fikołki na łóżku, potem fikołki z Maserakiem, byłam zaskoczona - stwierdziła Iwona Pavlović, zauważając, że poczucie rytmu i smykałkę do tańca gwiazda indyjskiego kina niewątpliwie odziedziczyła po mamie. Za wspólny taniec panie Janoszek otrzymały 38 pkt.

Jako drudzy, w niezwykle efektownym paso doble, zaprezentowali się Jacek Jelonek, Michael Danilczuk i gospodyni randkowego show "Prince Charming".

- Aggie ma coś takiego w sobie, że potrafi wywołać we mnie emocje, jakich nie potrafi żadna inna osoba. - Zaprosiłem ją ponieważ wspiera mnie we wszystkich moich crazy planach - tłumaczył przed kamerą Jacek Jelonek.

Ten taneczny trójkąt dał prawdziwy popis umiejętności zwieńczony tzw. wiertłem śmierci, w trakcie którego filigranowa Aggie wirowała nad parkietem. Jurorzy nie kryli zachwytu.

- Aggie, tak dobarwiłaś chłopaków - komplementowała Pavlović, zauważając, że Jelonek "w końcu pokochał taniec, a nie siebie w tańcu". Posypały się dziesiątki, a para zebrała pierwsze tego wieczoru 40 pkt.

Tempa nie zwolniło także kolejne trio. Karolina Pisarek zaprosiła do show swoją 70-letnią babcię, panią Marylę. Tym samym, jak zdradziła gwiazda "Top Model", udało jej się spełnić jedno z marzeń babci, jakim od zawsze był taniec z profesjonalistą. Ich twist został oceniony przez jurorów na 34 pkt. Dziesiątkę - ze specjalną dedykacją od Andrzeja Grabowskiego - dostała pani Maryla.

Kolejni na parkiecie zaprezentowali się państwo Nowobilscy w towarzystwie Janji Lesar. Tancerka nie ukrywała, że dwoje amatorów na parkiecie to nie lada wyzwanie. Ten występ był jednak wyjątkowy także dlatego, że kierownik z programu "Nasz nowy dom" obchodził tego dnia 53. urodziny.

I choć pan Wiesław usłyszał od publiczności i ekipy programu gromkie "Sto lat", jak zawsze wymagający jurorzy nie sprawili mu tym razem prezentu. Ulubieniec widzów wspierany przez żonę dostał 33 pkt.

- Ale nam się gorąco zrobiło - aż zapiał z radości po występie sióstr Krawczyńskich Michał Malitowski. Ich cha cha zrobiła furorę. - Dziewczyny przyciągały wzrok nie tylko poprawnością tańca, ale i energią - zachwycała się Iwona Pavlović, która jednak jako jedyna z jurorów dała influencerkom 9 pkt. Zachwyceni panowie sypnęli dziesiątkami, a siostrzany duet pod wodzą Roberta Rowińskiego dostał łącznie 39 pkt.

Po serii występów z bliskimi uczestnicy zaprezentowali się w kolejnym tańcu, tym razem już w klasycznych duetach. Tę część programu otworzył taniec współczesny w wykonaniu Natalii Janoszek i Rafała Maseraka.

- Była atencja i zaangażowanie, Rafał, wydobywasz z Natalki wszystko, co najlepsze - ocenił Michał Malitowski. Iwona Pavlović w samych komplementach oceniła poprawność tańca niewątpliwych faworytów tej edycji, którzy po raz kolejny zdobyli 40 pkt.

Następnie, już po raz drugi w tej edycji, quickstepa zaprezentowali Jacek Jelonek i Michael Danilczuk.

- Na was naprawdę się wspaniale patrzy - mówił Andrzej Grabowski, podkreślając, że nie widzi różnicy między tancerzami jedno czy dwupłciowymi. Iwona Pavlović i Michał Malitowski zgodnie pochwalili widoczny postęp Jelonka, ale tzw. fajerwerków nie było. Panowie za ten taniec dostali 37 pkt.

Następnie swoją cha che pokazali Karolina Pisarek i Michał Bartkiewicz. W materiale z treningów modelka podkreślała, że mimo zawodowych wyjazdów i licznych zobowiązań udaje się jej godzić pracę z występami na parkiecie. Modelka zapewniła, że trenowała nawet w samolocie (co pokazano zresztą na ekranie).

Heroiczna Pisarek podzieliła się też bardzo osobistym wyznaniem. Jak podkreśliła, nie wszystko w życiu jej się udaje. Podczas jednego z wyjazdów w Japonii usłyszała, że jest "za gruba". Mocno to przeżyła. Jednak i wtedy, i dziś - mimo przeciwności losu - jak przekonuje, nie poddaje się. A efekty widać na parkiecie.

- Jestem zaszokowana dwiema rzeczami - zaczęła serię komplementów Iwona Pavlović. - Jesteś bardzo mocno osadzona w parkiecie. Jurorka chwaliła też modelkę za tzw. ósemki bioderkami, których "jeszcze w tym programie nie było". Karolina Pisarek zeszła z parkietu z liczbą 36 pkt.

Jurorzy odnotowali też ogromny progres w technice walca zaprezentowanego następnie przez - odchudzonego o 10 kg jak przyznał - Wiesława i Janję. Ta para także zdobyła 36 pkt.

Kolejnego quickstepa w tym odcinku zaprezentował ostatni z duetów: Ilona Krawczyńska i Robert Rowiński. Jak stwierdzili zgodnie jurorzy, taki występ na zakończenie programu był prawdziwą wisienką na torcie.

- Czasami mniej znaczy więcej - pochwaliła uczestniczkę Pavlović, która "z przyjemnością" tym razem dała Ilonie Krawczyńskiej dziesiątkę. I nie była w tej ocenie odosobniona. Najwyższe noty przyznali tej parze także pozostali jurorzy. Para dostała swoją pierwszą czterdziestkę w programie i dzięki temu znalazła się na szczycie punktacji.

Punktacja par po dwóch tańcach w siódmym odcinku "Tańca z gwiazdami"
Punktacja par po dwóch tańcach w siódmym odcinku "Tańca z gwiazdami" © Instagram

Najmniej punktów dostali zaś Wiesław i Janja, i to właśnie ta para (podobnie jak w poprzednim odcinku) była zagrożona eliminacją z programu. Decyzją widzów z programu odpadli jednak Karolina Pisarek i Michał Bartkiewicz.

- Wracam szczęśliwa do domu - zapewniła modelka, dziękując wcześniej przede wszystkim swojemu tanecznemu partnerowi, jak i mężowi. Pisarek wyznała także, że choć kończy się jej przygoda z show, to nie kończy się jej przygoda z tańcem.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" kłócimy się o skandaliczną "Blondynkę", znęcamy się nad ostatnim (daj Bóg!) filmem Patryka Vegi i zgrzytami zębami, wspominając makabryczne zbrodnie "Dahmera". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Źródło artykułu:WP Teleshow
taniec z gwiazdamipolsatkarolina pisarek
Komentarze (11)