Na scenie polały się łzy. Chwilę potem Polsat wszystko zniszczył

Wszyscy marzyliśmy, aby w końcu pożegnać 2020 r. Większości z nas nie było jednak dane spędzić sylwestrowej nocy na hucznej zabawie w gronie licznych przyjaciół. Pandemia znowu zatrzymała nas w domach, gdzie stanęliśmy przed wyborem: Sylwester Marzeń w TVP2 lub Sylwestrowa Moc Przebojów z Polsatem. Obie stacje przygotowały widowiskowe imprezy, ale tylko jedna z nich doprowadziła artystów i widzów do łez.

Beata Kozidrak, Maryla Rodowicz i Doda razem z Polsatem pożegnały 2020 rok
Beata Kozidrak, Maryla Rodowicz i Doda razem z Polsatem pożegnały 2020 rok
Źródło zdjęć: © Polsat

01.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 02:00

To dziwne uczucie: czekać na nadejście tego dnia, choć nie można się z niego cieszyć pełną piersią. Tak wiele osób mogło czuć się w sylwestrową noc, żegnając trudny, izolujący nas od siebie 2020 rok. Zamiast wielkiego świętowania w klubach czy na ulicach, zamknęliśmy się na domówkach, do ostatniej chwili zastanawiając się, czy wychodząc po godzinie 19, możemy dostać mandat, czy też nie.

Jedyną sylwestrową tradycją, która nam pozostała było oglądanie telewizyjnych koncertów. W tym roku z rywalizacji o widzów zrezygnowała stacja TVN, Polsat ograniczył się do imprezy w zamkniętym studiu, a Telewizja Polska przeniosła się z Zakopanego do Ostródy. Efekt? Na Polsat i TVP wylała się fala krytyki w sieci, za to jak wyglądała zabawa przed ich kamerami.

Obie stacje nie zrezygnowały z obecności tancerzy, którzy naturalnie wykonując swoją pracę, nie byli w stanie utrzymać dystansu społecznego. W Polsacie pod sceną publikę tworzyli tancerze trzymający się za ręce i ocierający się o siebie. Na antenie TVP2 łącznie 300 tancerzy występowało za plecami artystów na deskach amfiteatru, a na widowni siedzieli wynajęci statyści. Niektórzy z nich zakrywali usta, będąc na świeżym powietrzu, inni nie. Na pewno nie wszyscy utrzymywali dystans społeczny. Zarówno Polsat, jak i TVP tłumaczyli się tym, że wszyscy uczestnicy imprez zostali uprzednio przetestowani na obecność koronawirusa.

Co ciekawe, estetyka obu imprez była bardzo podobna. Tak samo ogromna scena, niemal identyczny dobór świateł i praca kamer. Trzeba przyznać, że Sylwester Marzeń z Dwójką był bardziej widowiskowy, co pokazał już pierwszy występ Cleo i Roksany Węgiel wiszących nad sceną. Kluczową różnicą był oczywiście muzyczny repertuar oraz ilość playbacku.

Cleo i Roksana Węgiel nad sceną amfiteatru w Ostródzie.
Cleo i Roksana Węgiel nad sceną amfiteatru w Ostródzie.© TVP

Choć o gustach się nie dyskutuje, chyba wszyscy zgodzą się, że w sylwestrową noc potrzebne są taneczne hity. W tym przypadku przodowało TVP, które od samego początku postawiło na skoczne piosenki. Jednak u niektórych widzów nadmiar disco polo mógł wywołać chęć zmiany stacji. Oferta Polsatu była nieco bardziej zróżnicowana.

Tuż przed północą rozegrał się prawdziwy pojedynek stacji. Ostatnie minuty 2020 r. widzowie TVP spędzili z Zenkiem Martyniukiem, śpiewającym "Przez twe oczy zielone". Z kolei w Polsacie królowała Beata Kozidrak z utworem "Ta sama chwila". Na scenie nagle dołączyły do niej Maryla Rodowicz i Doda, a chwilę później wszyscy artyści i prowadzący. Wokalistka Bajmu nie mogła powstrzymać łez wzruszenia i pominęła kilka wersów piosenki.

To był ten moment, w którym miliony Polaków potrzebowały usłyszeć "niech wszystko będzie już okej" i "nie odnajdzie więcej nas, ta sama chwila, niech każdy dzień dodaje nam sił, może znajdziemy siebie znów".

Sylwestrowa Moc Przebojów 2020 - Bajm i Przyjaciele - Ta sama chwila

Szkoda, że chwilę później, o północy wystąpił Czadoman udając Andreę Bocelliego, którego rzekomo Krzysztof Ibisz miał przywieźć helikopterem z Mediolanu. Zburzono tym całą autentyczność, a widzowie poczuli się oszukani.

Można by uznać, że szala znowu przechyli się na korzyść TVP2, tyle że stacja wykonała jeszcze sprytniejszy ruch. Widzom, którzy na chwilę odeszli po północy od telewizorów, aby złożyć bliskim życzenia czy podziwiać fajerwerki, mógł umknąć fakt, że Sylwester Marzeń od godziny 0:25 był emitowany od początku. Tym samym trwał do 4:40, a Polsat zakończył zabawę tuż przed godziną 1:00 w Nowy Rok.

Jak pierwszy doniósł Jacek Kurski, sylwestrowe show TVP przyciągnęło przed telewizory znacznie większą widownię. To, przy której imprezie można było bawić się lepiej, pozostaje indywidualną kwestią. Telewizja Polska postawiła na rozmach, sprawdzone hity i praktycznie niczym nie zaskoczyła swoich widzów. Polsat nie ustrzegł się od wpadek (kilku fałszujących artystów i Beata Kozidrak, która z wdziękiem zapomniała kawałka tekstu swojej piosenki), ale zachował w tym naturalność.

Jeśli czegoś nas nauczył rok 2020, to tego, jak bardzo potrzebujemy być razem, działać solidarnie i pomimo przeszkód zmierzać ku lepszemu. Dzięki finałowemu występowi Beaty Kozidrak i dołączających do niej gwiazd przez moment do polskich domów wkradła się nadzieja, że 2021 r. pozwoli nam pożegnać się z pandemią i wrócić do normalności. Za tę chwilę autentycznej solidarności z Polakami mówię organizatorom Sylwestrowej Mocy Przebojów: chapeau bas!

Źródło artykułu:WP Teleshow
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1402)