"Ślub od pierwszego wejrzenia". Uczestniczki zaznały hejtu. Wyjawiły okrutne komentarze

W specjalnym wydaniu "Ślubu od pierwszego wejrzenia" uczestniczki opowiedziały, z jakim trudem znoszą niewybredne komentarze widzów. Od niektórych zdań aż włosy jeżą się na głowie.

Kasia i Aneta ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" opowiedziały o nienawistnych komentarzach widzów
Kasia i Aneta ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" opowiedziały o nienawistnych komentarzach widzów
Źródło zdjęć: © TVN

16.02.2022 | aktual.: 16.02.2022 12:01

Telewizyjny eksperyment, którego uczestnicy poznają swoich przyszłych małżonków dopiero na ślubnym kobiercu, bardzo emocjonuje widzów. Z edycji na edycję "Ślub od pierwszego wejrzenia" cieszy się coraz większą popularnością, co wiąże się z tym, że po udziale w programie bohaterowie stają się niemal celebrytami. Fani dociekają, jak potoczyły się ich dalsze losy, ale też potrafią z brudnymi butami wchodzić w ich życia.

W specjalnym odcinku show, który ukazał się na platformie Player, kobiety biorące udział w programie opowiedziały, jak trudne i bolesne było dla nich zderzenie się z krytyką, a nawet hejtem.

- Po pierwszym odcinku strasznie się zaczytałam. Nie spałam całą noc, wszystkie emocje tak we mnie drgały, że nie potrafiłam sobie z tym poradzić - zwierzyła się Iza z 5. edycji.

Zdaje się, że największa fala hejtu spotkała Igę, której zachowanie przed kamerami niektórzy interpretowali jako przejaw choroby psychicznej. Sugerowano, że kobieta podczas własnego wesela była naćpana. Sporo krytycznych uwag dotyczyło też jej wyglądu. Dziś Iga potrafi przyznać, że nie radziła sobie z tą sytuacją.

- Najgorsze były wiadomości prywatne, które dostawałam. To już nie była negatywna, konstruktywna krytyka, czy hejt, tylko to było zwyczajne świństwo. Ludzie grozili mi śmiercią, życzyli mi śmierci. Czytałam: "obyś umarła". (...) Był moment, że przez dwa tygodnie nie wychodziłam z domu, bo się tak bałam - wyznała Iga.

Sprawę skomentował nawet jej były mąż Karol, który pod koniec programu nie szczędził jej krytyki i przyznał, że wybór ekspertów bardzo go zawiódł. Dziś jest w szczęśliwym związku z Laurą, która również brała udział w eksperymencie TVN.

- Czy było mi szkoda Igi? Pewnie, że tak, bo wiem, że ona naprawdę się starała - powiedział.

Inne uczestniczki programu również zdradziły, z jakimi absurdalnymi reakcjami widzów spotkały się po emisji "Ślubu".

- Ktoś nie mógł mnie nazwać grubą na zdjęciu, to stwierdziła: "chyba jesteś grubokoścista". To było bardzo śmieszne - wyjawiła Aneta.

- W internecie huczało na temat mojej wagi, nadwagi, cukrzycy, miażdżycy… Po niektórych komentarzach, jakie czytałam, to miałam wrażenie, że ledwo się poruszam, toczę jak kulka - dodała Julia.

Najbardziej szczegółową historię przedstawiła Kasia z ostatniej 6. edycji. Zachowanie kobiety w programie wobec jej męża wzbudzało sporo kontrowersji. Uczestniczka show spotkała się z krytyką nie tylko w internetowych komentarzach, ale również podczas spotkań twarzą w twarz z nieznajomymi.

- Skończył mi się podkład, więc poszłam do sklepu kosmetycznego, no i akurat mojego podkładu nie było na półce. Więc podeszłam do pani ekspedientki, żeby przyniosła mi go z zaplecza. I nie dość, że byłam w maseczce, to i tak mnie poznała po głosie. I spytała: to pani? Jak pani mogła tak potraktować Pawła? Ja poczułam się, jakbym nie wiadomo co zrobiła. Odwróciłam się na pięcie i wyszłam - wspomina.

Źródło artykułu:WP Teleshow
ślub od pierwszego wejrzeniatvnprogram randkowy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)