"Ślub od pierwszego wejrzenia". Z żoną mu nie wyszło, to wziął się za kuzynkę. Co na to Kasia?

Kasia i Paweł byli małżeństwem dobranym przez ekspertów w szóstym sezonie "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Na oczach widzów żona bardzo szybko odsunęła się od męża, więc rozwód po programie nie był dla nikogo zaskoczeniem. Później okazało się, że Paweł związał się z kuzynką Kasi. Co na to jego żona?

Eksperci programu "Ślub od pierwszego wejrzenia" uznali, że Paweł Olejnik będzie dobrą partią dla Katarzyny Zięciak. Było to jedną wielką pomyłką, gdyż Kasia praktycznie od razu po ślubie była bardzo negatywnie nastawiona do męża. Nie chciała żadnej bliskości i sprawiła mu wiele przykrości swoimi komentarzami.

- Paweł złożył w lipcu pozew. Obydwoje podjęliśmy decyzję o rozstaniu. To znaczy ja podjęłam taką decyzję, a Paweł ją uszanował. Nie było tego czegoś. Do ekspertów nie mam zastrzeżeń, dostałam męża takiego, jakiego chciałam. Nie mogę marudzić. Nie można Pawłowi nic zarzucić. Ale nie było chemii, tego czegoś – opowiadała po programie.

Paweł przedstawił trochę inną wersję wydarzeń. Bo choć Kasia "podjęła decyzję o rozstaniu", to odebrała dopiero trzecie wezwanie do sądu w sprawie rozwodowej. Jednocześnie sama mówiła, że zapoznała męża ze swoją kuzynką i teraz tamta dwójka tworzy szczęśliwą parę.

Temat rodzinnych perypetii Kasi ciągle przewija się na jej profilu na Instagramie. Po programie Zięciak jest tam bardzo aktywna i widać, że chce wykorzystać chwilową rozpoznawalność na reklamowanie ciuchów i kosmetyków. Za każdym razem, gdy organizuje sesję pytań i odpowiedzi na InstaStory, ktoś pyta o jej relację z Pawłem i kuzynką.

"Czy masz żal do swojego męża i kuzynki?" – zapytał ją ktoś ostatnio na Instagramie.

Kasia odpowiedziała krótko "nie", dodając przy tym wymowny uśmieszek. Z jej wcześniejszych relacji wynika, że od samego początku nie miała nic przeciwko związkowi Pawła z jej krewną, bo sama ich wyswatała. Ostatnio twierdziła nawet, że żałuje braku kontaktu z mężem, którego w programie traktowała często jak wroga.