Rozrywka"Ślub od pierwszego wejrzenia". Patrycja w końcu zbliżyła się do męża. Nie mogła opanować emocji

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Patrycja w końcu zbliżyła się do męża. Nie mogła opanować emocji

W "Ślubie od pierwszego wejrzenia" przyszła pora na zmierzenie się z prozą życia. Kto nabrał apetytu na dalszą przygodę, a kogo perspektywa wspólnej przyszłości przerosła?

Patrycja dała upust emocjom
Patrycja dała upust emocjom
Źródło zdjęć: © Kadr z programu

05.04.2022 | aktual.: 20.04.2022 09:14

Poślubne atrakcje się skończyły. Młode małżeństwa musiały zdecydować, co zrobią po powrocie z podróży poślubnych: zamieszkają razem? Jeśli tak, to u kogo? Czy każde wróci do swojego domu? Te decyzje niejednokrotnie już wystawiały związki uczestników na próbę. Codzienność nieraz skłaniała ich do zrewidowania swojego podejścia do męża lub żony. Jak w nowej rzeczywistości odnaleźli się bohaterowie siódmej edycji?

Pomiędzy Patrycją a Adamem wciąż sporo niezdecydowania. Młoda żona z dnia na dzień zaczęła się czuć coraz bardziej skrępowana, przez co zaczęła odsuwać od męża i rzadko zdobywać na dłuższe rozmowy. Adam przed kamerami zapewniał, że czują się dobrze dobrani i podobają się sobie wzajemnie, a skrępowanie Patrycji wynika z faktu, że niemal nigdy nie są sam na sam.

Patrycja zaś sprawiała wrażenie czekającej, aż coś się zepsuje w ich związku. Przezornie ustaliła z mężem, że spędzą u siebie nawzajem po parę dni tak, by po urlopie móc zaraz wrócić do pracy i swojej codzienności.

Mąż znalazł sposób na niezręczności – dostosował się do Patrycji, a ta zaczęła się przy nim otwierać. Im więcej czasu spędzali sami, tym na większą czułość sobie pozwalała. Adam zaskoczył ją romantyczną kolacją. – Wiem, że będzie mnie zaskakiwał i nie będę się przy nim nudzić – wyznała Patrycja.

Przyznała też, że nie spodziewała się ogromu uczuć, którymi obdarza ją mąż i które wywołują w niej niemałe wzruszenie. Ostatecznie skoczyła na głęboką wodę. Przyjechała z Adamem do jego rodzinnego domu, gdzie chwilowo zamieszkali z jego mamą. O dziwo, dopiero tam poczuła się zupełnie swobodnie, co jak na razie dobrze wróży ich związkowi.

Dużo więcej czułości okazywali sobie Dorota i Piotr, którzy postanowili początkowo spędzić więcej czasu w jego mieszkaniu. Zauroczony Dorotą nie mówił o niej inaczej niż "moja żona" i starał się, by czuła się jak najlepiej.

Jednocześnie przyznał, że marzył o chwili, gdy w jego domu pojawi się żona. Dorota zaś, która nie była wcześniej w poważnym związku, stała się bardziej zachowawcza.

- On ma taką wizję mnie, jaka ja mam być i muszę do tego dorosnąć. Będzie dobrze, jeśli będą jakieś błahe sprawy, na które mam wpływ, ale głównie jest tak, że to on jest stanowczy i ja muszę się dopasować - stwierdziła z niepokojem Dorota.

Przyznała, że martwi ją, że zamiast rozmów czas upływa im na realizowaniu pomysłów Piotra. Bała się też, że tak już "zostanie". Jak się okazało, jej obawy były poniekąd słuszne.

Najpierw nie brakowało łez – domagała się, by mąż opowiedział jej, co czuje względem jej zaangażowania w związek i niemal za wszelką cenę dowiedzieć, co w niej mu się nie podoba. Ten zaskoczył ją później szczerością i rozmową o planowaniu dzieci. Szybko okazało się, że mają zgoła różne podejście, podobnie jak w kwestii wspólnego przyszłego zamieszkania na stałe.

Dorota przyznała, że czuła wiszącą w powietrzu kłótnię. W końcu udało się jej uświadomić męża, że ten narzuca ciągle swoje zdanie. Piotr ku jej zdziwieniu ucieszył się, że znalazł kogoś, kto potrafi zobaczyć wady jego charakteru i nakłonić do zmiany. Oboje sprawiają wrażenie, że mocno chcą pracować nad związkiem.

Najlepiej w małżeństwie jak dotąd odnajdują się Agnieszka i Kamil. Młoda żona nie kryła zadowolenia, że rodzina męża traktuje ją przyjaźnie i panuje między nimi swobodna atmosfera. Kiedy jednak zostali sami, szybko okazało się, że chce wprowadzić własne rządy w mieszkaniu męża.

Zaczęło się od małej reorganizacji przestrzeni i sprzątania. I choć Kamil nie miał na to większej ochoty, żona nie przyjmowała sprzeciwu. Jak na razie widać, że to ona gra pierwsze skrzypce. Czas pokaże, jak rozwinie się ich związek.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)