"Sanatorium miłości": zaskakujący finał. Nawet produkcja nie była na to gotowa
Turnus mija a ja niczyja... To zdanie idealnie podsumowuje finałowy odcinek trzeciego sezonu "Sanatorium miłości". Polanica Zdrój nie była dla samotnych seniorów szczęśliwa.
07.03.2021 22:50
Dwunastu samotnych seniorów poszukujących drugiej połówki zakończyło swoją 3-tygodniową przygodę w Polanicy Zdrój. "Sanatorium miłości" na finiszu, nadszedł czas ostatnich zabiegów, konsultacji z lekarzami oraz przede wszystkim rozmów z współlokatorami i wspólne pakowanie walizek.
Przed wielkim balem i całonocną zabawą, na kuracjuszy czekały jeszcze ostatnie atrakcje: zajęcie z samoobrony dla kobiet oraz lekcje boksu dla mężczyzn. - Nie polecam nikomu, żeby się na moją torebkę rzucił, bo może się to źle skończyć – powiedziała żartobliwie Halinka. Dla jej koleżanek temat samoobrony nie był jednak tematem do śmiechów, bo przypomniał przykre zdarzenia z młodości.
Jadzia opowiedziała, jak w przeszłości napadł ją nieznajomy mężczyzna i zaczął zaciągać w stronę rowu. Sytuację uratował nadjeżdżający samochód, który spłoszył napastnika. Podobna sytuacja przydarzyła się Ani. - Będąc nastolatką szłam z koleżanką, zatrzymał się samochód, wyskoczył z niego mężczyzna, a drugi zaczął zawracać pojazd. Chcieli nas zaciągnąć do samochodu – wspominała seniorka.
Panowie nie wierzyli własnym oczom
Nadszedł czas przygotowań do balu. Metamorfozy uczestników pod bacznym okiem profesjonalistów na co dzień pracujących z gwiazdami, poprzedzały bal oraz wybór króla i królowej turnusu. Panowie skorzystali z porad stylistów i na czerwonym dywanie pojawili się w eleganckich strojach wieczorowych. Nie zmienili jednak znacząco swojego wyglądu. Prawdziwą metamorfozę przeszły za to kuracjuszki.
Panie mogły liczyć na usługi fryzjerów i makijażystów, którzy odmienili ich wizerunki. W garderobie panie nie mogły zdecydować się, które kreacje wybrać. W końcu jednak pod okiem stylistów wybrały suknie i zaprezentowały kolegom na sali balowej. Wrażenie robiła zwłaszcza Krystyna, której wybrano bardzo krótką sukienkę. Seniorka mogła pochwalić się zgrabnymi nogami.
- Dziewczyny się postroiły. Górna półka. Premium – skomentował wygląd koleżanek Edward.
Wieczór rozpoczął się wspólnym tańcem, a gdy opadły pierwsze emocje, Marta Manowska poprosiła uczestników "Sanatorium miłości" o kilka słów od siebie. Kuracjusze podzielili się wrażeniami z turnusu oraz opowiedzieli, za czym będą tęsknić najbardziej. Wielu z nich mówiło o podbudowanej pewności siebie, otwartości oraz znajomościach, które będą kontynuować po programie.
And the winner is...
Po wspominkach przyszedł czas wyborów. Kuracjusze musieli zadecydować, kto według nich powinien zdobyć tytuł króla i królowej turnusu. Wśród panów największą sympatią koleżanek cieszył się Zdzisław. Nie było to wielkim zaskoczeniem, ponieważ już wcześniej grupa okazywała mu ogromną sympatię. Zdzisiek cieszył się też największym powodzeniem wśród seniorek i "odbił" Jadzię koledze z programu.
Z wyborem królowej nie było tak łatwo. Głosy były podzielone i tytuł powędrowała do dwóch seniorek, które dodatkowo dzieliły podczas pobytu pokój: Halinki i Jadzi.Werdykt musiał zaskoczyć również produkcję, ponieważ szarfa królowej była tylko jedna.
Po całonocnej zabawie na seniorów czekała pożegnalna niespodzianka, czyli wystawa zdjęć, do których pozowali na początku pobytu. Zdaje się, że uczestników połączyła raczej przyjaźń niż miłość. Spotkanie po programie zadeklarowali jedynie Zdzisław i Jadwiga. Choć przed kamerami Zbyszek flirtował z Jasią, żadne z nich nie deklarowało chęci kontynuowania znajomości.