"Sanatorium miłości": Anna wstała i powiedziała głośno, co myśli. Manowska musiała interweniować

Seniorki pokłóciły się o Zbyszka, który flirtował w obiema paniami jednocześnie. Marta Manowska doprowadziła do konfrontacji Anny i Janiny, aby oczyścić atmosferę.

Marta Manowska zapytała seniorki wprost, czy chcą dalej ze sobą mieszkać
Marta Manowska zapytała seniorki wprost, czy chcą dalej ze sobą mieszkać
Źródło zdjęć: © TVP
Magdalena Sawicka

Pobyt kuracjuszy trzeciej edycji jest już na półmetku. Wśród uczestników "Sanatorium miłości" robi się coraz goręcej, nie tylko za sprawą miłosnych uniesień. Szukający uczucia seniorzy, rywalizując o swoje względy, zachodzą sobie za skórę. Do jednej z największych sprzeczek doszło pomiędzy Anną i Janiną, które dodatkowo są współlokatorkami. W najnowszym odcinku miały szansę to zmienić.

Uczestniczki "Sanatorium miłości" początkowo dogadywały się świetnie i cieszyły się, że będą dzieliły pokój. Szybko to się jednak zmieniło. Kuracjuszki pokłóciły się bowiem o wysportowanego Zbyszka, który z kolei okazywał zainteresowanie obu paniom. Przed kamerami przyznał też, że zgłosił się do programu, żeby właśnie móc poflirtować z kilkoma kobietami.

Pech chciał, że jedna z adorowanych przez niego pań mocno się zaangażowała. Anna uważała, że Janina zaczęła zalecać się do Zbyszka, mimo że wiedziała, że senior bardzo się jej podoba. Okazało się, że panie przestały ze sobą rozmawiać. Problemem stało się jednak to, że mieszkają w jednym pokoju.

Zaskakujący obrót spraw

W ostatnim odcinku "Sanatorium miłości" Marta Manowska zaproponowała seniorkom, że mogą zmienić współlokatorkę, jeśli tylko chcą. Panie miały nietęgie miny i wszystko wskazywało na to, że zaraz dojdzie do ostrej wymiany zdań. Nic takiego się jednak nie zdarzyło. Anna stanowczo stwierdziła, że nadal chce mieszkać z Janiną.

Marta Manowska zapytała kuracjuszki, czy to pojednanie było szczere, czy miało miejsce jedynie po to, aby utrzeć nosa Zbyszkowi przy wszystkich uczestnikach. Zarówno Anna, jak i Janina potwierdziły zgodnie, że ich porozumienie było szczere.

- Ja tylko chciałam coś do Janki - oznajmiła seniorka. - Janeczka, chciałam ci podziękować i powiedzieć, że się nie gniewam. Ktoś powinien się wstydzić, nie my - skwitowała, a operator pokazał skwaszoną minę Zbyszka.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (156)