"Sanatorium miłości": Zdzisława zauroczyły dwie panie. Będzie musiał wybrać
Temperatura uczuć w ostatnim odcinku "Sanatorium miłości" wyraźnie wzrosła. Coraz większym powodzeniem cieszy się nieśmiały dotąd Zdzisław. Szarmancki senior doświadczył randek, które przyprawiły go o szybsze bicie serca.
21.02.2021 21:42
"Sanatorium miłości" zbliża się do finału. Seniorzy poczuli się w uzdrowisku i przed kamerami na tyle swobodnie, że wydarzenia rozgrywają się w zdecydowanie szybszym tempie niż w poprzednich sezonach. Nie ma wątpliwości, że to bardzo zgrana grupa przebojowych uczestników. Kuracjusze zdążyli zawiązać przyjaźnie i obiecujące znajomości. Ale w tej beczce miodu jest też łyżka dziegciu.
Sielski pobyt upływa im nie tylko na zabiegach, zabawie i prawieniu nawzajem słodkich słówek. Podczas ich turnusu pojawiło się już kilka uczuciowych zawodów i konfliktów. Widać, że seniorzy czerpią z czasu spędzanego w Polanicy dosłownie pełymi garściami, ale nie oznacza to, że wszystkim się to podoba.
Targające seniorami emocje studzi na szczęście Marta Manowska, która nieraz interweniowała już, próbując zażegnać co raz pojawiające się nieporozumienia. Aby kuracjusze nie tracili jednak czasu na niepotrzebne utarczki, prowadząca szczelnie wypełnia ich grafiki coraz to nowymi atrakcjami. Tym razem dużą dawkę emocji i wzruszeń zapewniła rozmowa o rodzicielstwie.
Osłodą po serii wzruszeń była zaplanowana przez Manowską wizyta na fermie alpak. Bez wyjątku - spotkanie z uroczymi zwierzętami wprowadziło wszystkich kuracjuszy wprowadziło w świetny nastrój. Korzystając z dobrego nastroju seniora, prowadząca namówiła Edwarda na szczerą rozmowę. Nie krył, że czeka jeszcze na odpowiednią partnerkę.
Przed Manowską otworzył się nie jako szorstki i nietaktowny, ale bardzo uczuciowy. – Uważam, że życie człowieka bez miłości jest puste i nic nie warte. Przyznał, że przeżył wielką miłość, z żoną, z którą był ponad 20 lat. Związek jednak nie przetrwał, a żona odeszła. – Miałem podcięte skrzydła i nie wiedziałem, czy się dźwignę – mówił senior. A jednak podkreślił, z czasem nauczył się, by się nie poddawać.
Nie poddaje się także w sanatorium, gdzie raz po raz dostaje kosze. Przyznał jednak, że miał żal do Krystyny, która mimo że sama go zaprosiła, na randce powiedziała mu bez ogródek, że nie jest w jej typie.
Żeby ostudzić porywy serc, a rozbudzić miłość do motoryzacji, Manowska zabrała na spotkanie… z małymi fiatami. Panie i panowie mieli bojowe zadanie, przyozdobienia samochodów. Podział na grupy pozwolił prowadzącej zapytać na osobności, dlaczego panie odrzucają zaloty Edwarda, gdyż ten nie rozumie ich zachowania. Panie określiły jasno – słowa i gesty kolegi są dla nich nie do zaakceptowania.
Tymczasem więcej szczęścia w relacjach damsko-męskich ma nieśmiały dotąd wobec pań Zdzisław. Na randkę jako kuracjusz odcinka ponownie zaprosił Jadwigę. Nie dało się ukryć, że dwójka seniorów coraz lepiej się dogaduje. Tym razem jednak postawili nie jak ostatnio, na romantyczne spotkanie w pijalni, a zdecydowanie bardziej aktywną, na świeżym powietrzu, zakończoną piknikiem na trawie. – Następnym razem jak będzie chciał mnie zaprosić, na pewno nie będzie się bał i na pewno nie odmówię – mówiła zauroczona seniorka.
Romantyczny kuracjusz miał szansę spotkać się także z inną koleżanką – Krystyną. Jak się okazało, randka z piękną kuracjuszką była jego marzeniem. Para znalazła się w iście bajkowych okolicznościach – szampan, truskawki i taniec skutecznie wprowadziły romantyczną atmosferę. – Pięknie patrzysz na kobietę – stwierdziła Krysytna. - Patrzę z pragnieniem. Też na ciebie – odpowiedział.
Wyraźnie zauroczony senior nie krył, że serce zabiło mu szybciej przy Krystynie. Tymczasem jego nowa sympatia nie ma widoków na głębszą znajomość z miłośnikiem romantyzmu. Przychylnym okiem patrzy na niego za to Jadwiga. O którą z pań postanowi zawalczyć? Przekonamy się w następnym odcinku.