"Rolnik szuka żony": Zaskakujący obrót spraw po zakończonym sezonie
27.02.2019 14:28, aktual.: 28.02.2019 08:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pojechały na wieś szukać miłości. Po rozczarowaniu czekało na nie niemałe zaskoczenie.
Ela i Małgosia były kandydatkami Jana, najstarszego rolnika w piątym sezonie programu "Rolnik szuka żony". Jan od początku faworyzował Małgonię, nazywając ja nawet swoja narzeczoną. Dwie pozostałe kandydatki, Ela i Maria, wyczuły niezręczność tej sytuacji i szybko utloniły się do swoich domów.
Wydawało się, że relacja Małgorzaty i Jana nabierze rumieńców, padały dość poważne deklaracje. Jakie było zaskoczenie widzów i prowadzącej (Marty Manowskiej)
, gdy okazało się, że związek nie przeszedł próby czasy i dziś łaczy ich jedynie "przyjaźń".
Już wiemy, że nie łączy ich naprawdę nic, po rozczarowaniu po prostu przestali się kontakować. Za to... Ela i Małgorzata odkryły, że łączy je naprawdę wiele i stały się serdecznymi przyjaciółkami!
Podczas programu "Pytanie na śniadanie" opowiadały z radością, że początkowo w programie nie wiedziały, czy mają ze soba rywalizować, czy probówać się przyjaźnić. Gdy Jan zniknął z horyzontu, okazało się, że uwielbiają ze sobą rozmawiać i smsować.
"Od rana telefon się grzeje. Smsy, rozmowy i Messenger!", "Gdy nie rozmawiamy przez dwie godziny, czujemy się dziwnie" - mówiły w programie.
No cóż, panie są kolejnym przykładem na to, że program "Rolnik szuka żony" może być prawdziwą przygodą i lekarstwem na samotność!