Rozrywka"Rolnik szuka żony": Elżbieta ma żal do produkcji. "Magia telewizji..."

"Rolnik szuka żony": Elżbieta ma żal do produkcji. "Magia telewizji..."

Nie trzeba być orłem spostrzegawczości, by zauważyć, że w świątecznym odcinku "Rolnik szuka żony", pomimo zapowiedzi, zabrakło Małgorzaty, Marii i Elżbiety. Ta ostatnia zabrała w końcu głos w sprawie i jednym dosadnym komentarzem wyjaśniła widzom, co się stało.

"Rolnik szuka żony": Elżbieta ma żal do produkcji. "Magia telewizji..."
Źródło zdjęć: © Youtube.com

27.12.2018 16:46

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Historia Jana z 5. edycji "Rolnik szuka żony" jeszcze długo będzie przypominana. Wszystko dlatego, że 58-letni farmer z Brzezin, po wielu miłosnych perturbacjach, ostatecznie został sam. Iskierką nadziei miał okazać się świąteczny odcinek, w którym pojawiła się zarówno Maria, jak i Elżbieta - kandydatki, które opuściły jego gospodarstwo, bo nie chciały przeszkadzać rodzącemu się uczuciu, jakie wybuchło między nim a Małgorzatą.

Jak swego czasu donosił "Super Express", obie panie były obecne na nagraniach wyjątkowego odcinka, który wyemitowany został w święta Bożego Narodzenia. W sieci pojawiły się też zdjęcia, na których kobiety wspólnie z Janem dekorują ozdoby na choinkę.

- Malowaliśmy bombki i było całkiem przyjemnie, Małgonia nie została zaproszona - zdradził rolnik osobie związanej z programem.

Nie trzeba było jednak być niezwykle spostrzegawczym, aby zauważyć, że Jan pojawił się w odcinku zupełnie sam. Zabrakło zarówno jego niedoszłej narzeczonej, jak i dwóch wybranych kandydatek. Jakby tego było mało, rolnik nie został nawet dopuszczony w programie do głosu. Widzom nie udało się więc dowiedzieć, co tak naprawdę poróżniło jego i Małgorzatę oraz czy odnowił kontakt z którąś z pań.

Co ciekawe, Elżbieta i Maria rzeczywiście były tego dnia na nagraniach, ale produkcja show postanowiła wyciąć fragmenty programu z ich udziałem. Wszystko się wydało, gdy Ela skomentowała jeden z postów na oficjalnym profilu "Rolnik szuka żony" na Facebooku.

- Na nagraniu byłyśmy, ale wczoraj w tv nas niestety zabrakło. Magia telewizji... - napisała.

Obraz
© Facebook.com

Przypomnijmy, że w finałowym odcinku programu Jan bez chwili namysłu i z całym przekonaniem powiedział przed kamerami, że z Małgorzatą łączy go jedynie... przyjaźń. Nie byłoby w tym może nic dziwnego, gdyby nie fakt, że siedząca za ścianą wybranka właśnie dowiedziała się, że została przyjaciółką swojego ukochanego. Jeszcze chwilę wcześniej opowiadała koleżankom z programu, Marii i Eli, że wprowadziła się do rolnika tuż po zakończeniu nagrań i wiodą wspólnie szczęśliwe życie.

Oboje zaczęli tajemniczo i wymijająco tłumaczyć się z zaistniałej sytuacji. W pewnym momencie było jednak widać, że Małgonia, jak lubił pieszczotliwie nazywać ją rolnik, nie potrafiła ukryć łez. Jan z kolei, zamiast przestać brnąć w kolejne enigmatyczne wyznania, niespodziewanie poprosił Marię (jedną z odrzuconych kandydatek) o jej numer telefonu. Zapowiedział, że nie wszystko stracone i chętnie odnowi z nią kontakt.

Komentarze (36)