"Rolnik szuka żony": TVP wyemitowała odcinek z opóźnieniem. Widzowie znów rozczarowani
Fani "Rolnik szuka żony" znów musieli czekać na kolejny odcinek. Tym razem wprawdzie krótką chwilę, ale i tak nie omieszkali wyrazić swojego niezadowolenia. Opóźnienie emisji wywołało wśród nich duże emocje. "Jedyny program który Polacy oglądają w tvp, a wy jeszcze taki wał robicie" - komentowali ostro.
Fani "Rolnik szuka żony" muszą być w tym sezonie szczególnie czujni. Zwłaszcza jeśli chodzi o porę i dzień emisji programu. Nie mają do niej szczęścia. Początkowo musieli czekać kilka tygodni na start serii, emisja była opóźniona ze względu na m.in. transmisję mistrzostw w piłce siatkowej. Kiedy wszystko w ramówce TVP wróciło do względnej normy, produkcja podjęła nietypową decyzję, by nadrobić stracony czas i pokazać w krótkim czasie jak najwięcej odcinków.
I tak dodatkowe odcinki pojawiły się we wtorek, 1 listopada i w piątek, 11 listopada. Widzowie, żeby być na bieżąco, musieli śledzić komunikaty pojawiające się w TV i na stronach programu w mediach społecznościowych. Te jednak, szczególnie informujące o zmianach w emisji, nie zawsze pojawiały się w odpowiednim momencie. Tak było ostatniej niedzieli.
Widzowie show spodziewali się, że program rozpocznie się tradycyjnie o 21.15. Tymczasem o tej porze trwał jeszcze serial "Wojenne dziewczyny" - pod koniec odcinka pojawił się pasek, na którym poinformowano, że "Rolnik" zacznie się dopiero o 21.40. Na Facebooku i Instagramie przekazano zaś, że opóźnienie wynikło z wcześniejszej emisji programu na żywo. "Niestety urok programów na żywo sprawił, że zobaczymy się o 21:40. Przepraszamy!" - napisano.
"Winowajcą" była uroczysta gala z okazji 70-lecia TVP, która rozpoczęła się ok. 17.15, a skończyła dopiero ok. 19.50, choć w ramówce o 19.30 miały się zacząć już "Wiadomości". W efekcie wszystkie kolejne programy tego wieczora wyemitowano z ok. 20-minutowym opóźnieniem.
Widzowie najbardziej rozczarowani byli przesunięciem "Rolnika". Niezadowolenie wyrazili w komentarzach w mediach społecznościowych. Część z nich nie kryła złości, część prześmiewczo komentowała zawirowanie w ramówce TVP1.
"Za Kurskiego było chyba lepiej, bo przynajmniej wszystko o czasie szło", "Dzięki za wcześniejsze poinformowanie. Szanujcie nas, widzów, bo tylko dzięki nam jeszcze istniejecie w TV", "Myślałam, że tak długo jadą na te rewizyty i stąd opóźnienia", "No ale reklamy 10 minut można pokazywać, a niby opóźnienie mieli transmisje, mogli by reklamy sobie darować od razu, by nie zbankrutowali...", "Nawet pociągi PKP tyle się nie spóźniają i informują o tym wcześniej", "Kawa wystygła, prawie wypita, ciasto zjedzone. Jak mi to zrekompansujemcie, zrekonstruujecie, zreko coś tam?", "Jedyny program który Polacy oglądają w tvp, a wy jeszcze taki wał robicie" - pisali rozczarowani pod komunikatem.
Kolejny odcinek najprawdopodobniej zostanie wyemitowany już w niedzielę o stałej porze. Jesteście ciekawi, co wydarzy się dalej? Oglądaliście ostatni odcinek? Jak wrażenia?