Fronczewski w TVP? "Zapomnieli o gwiazdach"
W ostatnim czasie w Telewizji Polskiej pojawiło się sporo osób wcześniej z nią związanych bądź prezenterów pracujących w innych dużych stacjach. Prezeska niedawno powstałego Stowarzyszenia Ludzi Mediów "Woronicza 17" pochwala te działania, ale zwraca uwagę na istotne niedopatrzenie. Według niej telewizja publiczna zapomniała o swoich gwiazdach, m.in. o Piotrze Fronczewskim.
O powstaniu wspomnianej organizacji mówiło się już na początku tego roku. Jej nadrzędnym celem jest aktywne branie udziału w dyskusji na temat przyszłości Telewizji Polskiej i w kształtowaniu jej profilu. – Za ostatniej władzy, ale i wcześniej, o mediach publicznych decydowali politycy, a społeczeństwo – widzowie i twórcy – miało głos znikomy albo żaden – mówiła wówczas w rozmowie z "Pressem" Beata Harasimowicz, rzeczniczka stowarzyszenia.
Jego prezeską jest natomiast Barbara Bilińska, była wicedyrektorka TVP 2 i dyrektorka biura handlu TVP, a także dyrektorka programowa Telewizji WP i dyrektorka kanałów Discovery Networks na Europę Środkową. To właśnie ona, przy okazji wpisania "Woronicza 17" do Krajowego Rejestru Sądowego, wypowiedziała się na temat zachodzących w TVP zmian. Choć generalnie ocenia je pozytywnie, na małym ekranie wciąż brakuje jej gwiazd.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
TVP w ocenie "Woronicza 17"
W czwartek, 28 lutego "Woronicza 17" została wpisana do KRS-u. W rozmowie z Wirtualnymi Mediami Barbara Bilińska zachęca do dołączenia do stowarzyszenia wszystkich twórców związanych z mediami, którzy chcieliby mieć wpływ na kształt publicznej telewizji w najbliższych latach. Powołuje się przy tym na najlepsze wzorce w rodzaju BBC czy stacji francuskich, które wyznaczają wysokie standardy.
Według prezeski powinniśmy kierować się zagranicznymi normami, ale ograniczyć sięganie po niepolskie formaty (przy tej okazji wymieniła "Pamiętniki z wakacji", które niedawno powróciły do Polsatu). Telewizja publiczna nie może pójść na łatwiznę i produkować tylko programy, które sprawdziły się w innych miejscach pod względem komercyjnym. Jej misją jest wspieranie rodzimych twórców.
W wywiadzie dla Wirtualnych Mediów jako udane przykłady przeszczepienia "obcych" tytułów na polskie warunki wymienia "Rodzinkę.pl", z kolei jako wzór lokalnego formatu do naśladowania wskazuje "Ranczo" Macieja Strzembosza. Przy tej okazji przestrzega przed zapominaniem o prawdziwych gwiazdach telewizji. – Jak czytam, że Piotr Fronczewski czeka na nowy serial, w którym mógłby zaistnieć, pokazać swój talent, to szlag mnie trafia – przyznaje w mocnych słowach.
W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: