Michał Wiśniewski o polsko-ukraińskiej aferze na Eurowizji 2022. "Lanie miodu na serce propagandzie rosyjskiej"

Michał Wiśniewski była dwa razy na Eurowizji. Co sądzi o polsko-ukraińskiej aferze o punkty?
Michał Wiśniewski była dwa razy na Eurowizji. Co sądzi o polsko-ukraińskiej aferze o punkty?
Źródło zdjęć: © AKPA

17.05.2022 10:01

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Michał Wiśniewski Eurowizję zna od podszewki. W konkursie brał udział aż dwa razy. Teraz komentuje aferę, którą wywołało ukraińskie jury, nie przyznając reprezentantowi Polski ani jednego punktu. W internecie zawrzało. Słusznie?

Eurowizja 2022 już za nami. Głosami jurorów, a przede wszystkim mieszkańców Europy, którzy podczas finału zdecydowali się wysłać SMS-y - wygrała Ukraina. Zespół Kalush Orchestra podbił serca Europejczyków utworem "Stefania", ale zwycięstwo Ukrainy ma przede wszystkim wymiar symboliczny. Ukraina triumfowała, a Rosja, ze względu na wywołanie wojny, nie została dopuszczona do konkursu (choć twarz rosyjskiej gwiazdy, która zajęła 2. miejsce na Eurowizji 2015 mignęła widzom w czasie ostatniego finału).

Co o tym wszystkim sądzi Michał Wiśniewski, który na Eurowizji był dwa razy? Zespół Ich Troje w 2003 r. śpiewał "Keine Grenzen – Żadnych granic" w Rydze, a w 2006 r. "Follow My Heart" w Atenach. Niemal 20 lat temu trafił na siódmą pozycję, później nie wszedł do finału.

Wiśniewski nie jest fanem piosenki, która w 2022 r. otrzymała najwięcej głosów, jednak popiera wygraną Ukrainy.

– Jestem bardzo dumny z Europy, że dała Ukrainie pierwsze miejsce. To nie była moja piosenka-faworyt. Wręcz przeciwnie. Emocjonalna? Dla naszego regionu być może trochę tak, ale to jest bardzo wyraźny znak, sygnał dla naszych sióstr, braci po drugiej stronie i wspaniały pomysł prezydenta Ukrainy, aby zorganizować Eurowizję w Mariupolu, oby jak najszybciej, tego im z całego serca życzę. W tym kontekście agresji rosyjskiej, to jest idealny ruch – zdradził artysta w rozmowie z Plejadą.

Wokalista zdecydował się także skomentować aferę z punktacją. Polskie jury przyznało Ukrainie 12 punktów, natomiast ukraińskie jury Polsce nie dało ani jednego. To zdenerwowało i Polaków, i Ukraińców, którzy są bardzo wdzięczni za pomoc Polaków w czasie wojny. Wdzięczność wyrazili, wysyłając SMS-y na polskiego wykonawcę podczas Eurowizji 2022.

- Jeżeli chodzi o to głosowanie jury ukraińskiego, to chciałbym powiedzieć w ten sposób: to jest lanie miodu na serce propagandzie rosyjskiej. (...) Publiczność z Ukrainy dała nam 12 punktów. To podkreślajmy. Ludzie odwdzięczyli się nam, bez względu na piosenkę. Nie ma sensu bić piany, bo trzeba się wspierać w takich sytuacjach i na pewno wszystkie te memy są mega niesprawiedliwe. Nie dajmy się zwariować - podkreślił.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także