"Mam swoich widzów za idiotów". Koziejowska ostro o Wojewódzkim
"Drodzy widzowie! Wiecie, że mam was za głupków?" - napisała prześmiewczo Paulina Koziejowska. Dziennikarka zgryźliwie skomentowała na Instagramie ostatni odcinek show Kuby Wojewódzkiego. Przyznała, że po tym, co zobaczyła, nie siliła się na grzeczne podsumowanie sytuacji.
Kuba Wojewódzki przez lata uchodził nie tylko za bystrego dziennikarza i showmana, ale i skandalistę. Nigdy nie stronił od tematów niewygodnych, rozpętywał mniejsze lub większe afery (z różnym skutkiem) czy naruszał tabu. Wszystko po to, jak twierdzi, by wywoływać dyskusję i zmuszać do myślenia.
Od dłuższego czasu jednak jego popisy w TV przypominają raczej wywoływanie taniej sensacji niż faktyczną artystyczną prowokację. Tylko w ostatnim czasie zdążył rozjuszyć kolegów po fachu, obwieszczając koniec programu, a potem twierdząc, że udało mu się zrobić idiotów z mało inteligentnych dziennikarzy.
Oczywiście wszystko w imię walki o jakość dziennikarstwa i obnażanie jego miałkości. Afer jak widać było mu mało, więc kolejną rozkręcił do spółki z Karoliną Korwin Piotrowską. Dziennikarka pojawiła się w jego programie, by promować najnowszą książkę.
Jakież więc było zdziwienie widzów, kiedy w sieci pojawił się przedpremierowy filmik, w którym dziennikarka nazywa Wojewódzkiego "ciulem i debilem" i ostentacyjnie wychodzi ze studia. Pozornie wszystko wskazywało na to, że dziennikarz wyprowadził koleżankę z równowagi, obnażając swój talent do obrażania innych.
W sieci zrobił się szum, ale wielu wskazało szybko, że to kolejna z jego prowokacji, dla podbicia oglądalności. I rzeczywiście, Wojewódzki i Piotrowska przyznali, że scenkę zaaranżowali specjalnie. Przy okazji Wojewódzki nie omieszkał się znów wywyższyć, dopiekając innym dziennikarzom podejmującym temat. Oberwało się jednak też i widzom, których zmieszała dziennikarska sprzeczka.
Cel jednak został osiągnięty. Zamieszanie znów jest szeroko komentowane, a dziennikarze nie szczędzą Wojewódzkiemu zgryźliwości. Swoje zdanie na temat "afery" wyraziła też Paulina Koziejowska. Sama jest dziennikarką show-biznesową, a największe skandale i celebryckie potyczki komentuje krótko w mediach społecznościowych.
W najnowszym nagraniu nie kryje, że jest zniesmaczona zagrywką showmana. "Słabe to było. Sama rozmowa była super, spotkały się dwie godne siebie osoby. Także pod względem szydzenia z ludzi" – stwierdziła krótko Koziejowska.
Nie szczędziła też krytyki, mówiąc, iż najbardziej przykre jest to, że Wojewódki uważa, że robi program dla ludzi niespełna rozumu. Dziennikarka, jak wielu kolegów po fachu, podejrzewa, że cały zabieg był przeprowadzony tylko dla podniesienia oglądalności.
Z przekąsem zaś zastanawia się, co wymyśli następnym razem, by ratować swoje show kolejnym zabiegiem marketingowym. Całej wypowiedzi możecie posłuchać poniżej. A wy co sądzicie o tej sytuacji?