"Magia nagości". Na widok nagich ciał nie potrafiła się powstrzymać. "U la la!"

Czyżby "Magia nagości" cierpiała na niedobór uczestników? W wybierającej wśród nagich mężczyzn Iwonie widzowie rozpoznali kobietę z boksu, z drugiego odcinka.

Widzowie od razu rozpoznali uczestniczkę show
Widzowie od razu rozpoznali uczestniczkę show
Źródło zdjęć: © screenshot
Magdalena Sawicka

25.09.2021 00:05

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Zanim program wystartował, już stał się niemałym skandalem. Premiera zastała przeniesiona, a gdy w końcu "Magia nagości" zadebiutowała w polskiej telewizji, KRRiT założyła na show karę finansową. Prawda jest jednak taka, że Polacy polubili niecenzurowany program stacji Zoom TV. Jak kilka dni temu informowały Wirtualne Media, z odcinka na odcinek jego widownia rośnie.

Bohaterami czwartego odcinka byli Adam i Iwona. 24-latek przyznał, że lubi solarium i panów z pokaźnym przyrodzeniem, poza tym jest fanem tatuaży i Britney Spears. Pracownik cukierni na początku odrzucił uczestników, którzy nie spełniali jego wymogów urodowych.

Trzej pozostawieni mężczyźni zostali poddani ciężkiej próbie. Musieli bowiem zaśpiewać utwór Britney. Do finałowej dwójki przeszli 20-letni fryzjer Aleksander i 29-letni kucharz Oleksiej. Adam na randkę zabrał tego pierwszego. Po trzech tygodniach okazało się, że 24-latek nie pojawił się studiu, a z wybranym przez siebie mężczyzną ma znikomy kontakt.

Czy ja mam deja vu?

Gdy pierwszy raz zobaczyłam Iwonę, pomyślałam, że już ją chyba widziałam w "Magii nagości". Podobne wrażenie mieli też widzowie programu. I rzeczywiście 36-latka została odrzucona przez Janusza w drugim odcinku. Taksówkarz szybko pożałował swojej decyzji, a produkcja postanowiła dać uroczej Radomiance drugą szansę.

Gdy kolorowe kabiny poszły w górę, piękna stylistka fryzur co jakiś czas piszczała i krzyczała "U lala!", zwłaszcza na widok pośladków i tatuaży. Zanim zobaczyła twarze uczestników, odrzuciła już dwóch mężczyzn. Podobno kierowała się głównie bijącą od panów energią.

Na randce pojawiło się sporo dwuznaczności
Na randce pojawiło się sporo dwuznaczności © screenshot

Do finałowej dwójki Iwona wybrała 34-letniego Kamila, który zajmuje się wykańczaniem wnętrz oraz 38-letniego przedsiębiorcę Krzysztofa. Ostatecznie na randkę 36-latka zabrała wytatuowanego Kamila. Podczas rendez-vous mężczyzna przyznał, że chciałby robić z Iwoną "ciekawe rzeczy w łóżku". Na jej propozycję masażu tantrycznego wyparował: "Wolałbym inny masaż".

Gdy ponownie spotkali się w studiu po trzech tygodniu widać było, że z tej mąki nic nie będzie. Iwono, czas zadzwonić do odrzuconego Krzysztofa!

Komentarze (79)