Justyna ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zakochana? Ekspertka polecała jej psychoterapię
Każda edycja "Ślubu od pierwszego wejrzenia" ma swojego antybohatera, dla którego widzowie nie są łaskawi w swoich komentarzach. Tym razem w tej kategorii na prowadzenie wysunęła się Justyna z Warszawy. Czyżby teraz zakochała się po nieudanym małżeństwie?
13.12.2022 07:39
Justyna w ósmej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wyszła za Przemka. Już podczas wesela dała się poznać jako osoba, która lubi mieć kontrolę i ostatnie zdanie. Wydawało się, że jej telewizyjnemu mężowi to odpowiada. Niestety inne cechy charakteru kobiety nie pozwalały na osiągnięcie harmonii.
Justyna przez kilka odcinków "Ślubu od pierwszego wejrzenia" pokazywała kilka swoich "wersji osobowości". Raz lgnęła do Przemka, innym razem odrzucała go. Do kamery wyznała raz, że uważa, że mężczyzna jest w niej po uszy zakochany, innym razem, że Przemek jest w programie dla sławy i pieniędzy. Do historii programu przejdą jej tyrady o pieniądzach, zmiany zdania co do miejsca życia, reakcja na to, że Przemek ją raz czymś zaskoczył... Rzadko się zdarza, by widzowie kibicowali rozwodowi, ale gdy Justyna zerwała z telewizyjnym mężem przez SMS-a, gratulowali mu uwolnienia się z toksycznej relacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tymczasem Justyna na swoim Instagramie przekonuje, że jest szczęśliwa. Nie wydaje się, by zdawała sobie sprawę z błędów, jakie popełnia. Sądząc po tym, co udostępnia, może się z kimś spotykać. Pewien czas temu opublikowała zdjęcia dwóch czarnych kotów, więc fani mieli teorię, że wróciła do byłego (który miał takie koty). Teraz na InstaStory można zobaczyć jej selfie w lustrze z bukietem goździków. Za podpis zdjęcia służą słowa piosenki "Widok" duetu Marika i Spokoarmia: "Niespodziewana miłość, Wisła dziewięciu mostów, wrastam w dom cudów i Śródmieście pełne paradoksów".
Psycholożka Małgorzata Chorzewska wyraźnie podczas programu polecała Justynie udanie się na terapię i pracę nad sobą. Ciekawe, czy kobieta wzięła poradę specjalistki do serca?