Joanna Krupa czyta z promptera w "Top Model". Nawet wtręty po angielsku
Internauci zwrócili uwagę na mały szczegół. Okazuje się, że kwestie wypowiadane przez Joannę Krupę łamaną polszczyzną, mogą być wyreżyserowane.
Joanna Krupa, jedna z jurorek programu "Top Model", słynie ze swoich problemów z polskim językiem i wtrącania angielskich słów tam, gdzie jej pasuje. Gwiazda od dawna mieszka w USA. Angielskie wtręty to jej znak rozpoznawczy. Polscy widzowie polubili zabawnie brzmiące zdania, jak "twoje oczy są hipnotizing" czy "show me, co potrafisz". Ale okazuje się, że w programie te wypowiedzi nie są tak spontaniczne, jak mogłoby się wydawać.
Za nami finał 9. edycji programu "Top Model", który odbył się w atmosferze skandalu. Wszystko z powodu Dominica D'Angelici. Model dostał się do finału, jednak wtedy do mediów trafiła informacja, że mężczyzna dopuścił się w przeszłości przestępstwa na tle seksualnym. Szybko okazało się, że te informacje były prawdziwe. W efekcie model został wyrzucony z programu na kilkadziesiąt godzin przed finałowym odcinkiem.
To głównie ten temat przewijał się w wypowiedziach internautów na Twitterze. Ale jeden z czujnych widzów zwrócił uwagę na coś innego.
Ralph Kaminski, który był jednym z gości finałowego odcinka "Top model", udostępnił na InstaStories zdjęcie promptera. Nie byłoby w tym nic dziwnego - w programach na żywo często używa się prompterów, by uniknąć wpadek. Ale Internauci zauważyli, że kwestie Joanny Krupy pisane są już z angielskimi wtrętami.
"Dobry wieczór. To jest finał Top Model season 9." – widnieje na ekranie.
Oczywiście Krupa na co dzień posługuje się takim łamanym językiem polskim. Zdarza jej się zapominać słowa albo źle je wymawiać. Ale czy myślicie, że w "Top Model" nie ma miejsca na spontaniczność? A może prompter potrzebny jest tylko w odcinkach na żywo?