Jenna Ortega już nie wygląda jak Wednesday. Zdecydowała się na ostre cięcie
Jenna Ortega to od kilku tygodni iście gorące nazwisko w świecie telewizyjno-kinowym. Nic dziwnego, że jej kolejne kroki w show-biznesie wzbudzają niemałe zainteresowanie. Tak jak jej metamorfozy. Młoda aktorka zaprezentowała swój nowy look.
18.12.2022 | aktual.: 18.12.2022 22:07
Wszystko za sprawą roli w produkcji pod sztandarem Tima Burtona. Jenna Ortega zagrała kultową postać Wednesday Addams - córki ekscentrycznego, groteskowego małżeństwa. Postacie z kart komiksu trafiły na ekrany już w latach 60., ale od lat za kultowe uznaje się wcielenia z lat 90. Wówczas w dwuczęściowym filmie w Wednesday wcieliła się Christina Ricci.
Wednesday powróciła, ale nie w nowej wersji "Rodziny Addamsów" (choć członkowie nietuzinkowej familii pojawiają się w produkcji Netfliksa), a spin-offie poświęconym tylko jej historii. Nową Wednesday została Jenna Ortega i powiedzieć, że zagrała ją brawurowo, to jak nic nie powiedzieć.
Widzowie praktycznie oszaleli na jej punkcie, a zwłaszcza szczególnej sceny - tańca na szkolnym balu. Wideo błyskawicznie stało się hitem sieci, a internauci masowo zaczęli naśladować choreografię stworzoną przez Ortegę. Młoda, bo zaledwie 20-letnia aktorka błyskawicznie zdobyła międzynarodową sławę, a co za tym idzie, ogromne zainteresowanie mediów.
Zobacz także
Nie bez powodu została zaproszona do programu jednego z najpopularniejszych amerykańskich showmanów, Jimmy’ego Fallona. Zawitała do studia, by porozmawiać o fenomenie serialu, w którym gra główne skrzypce. Uwagę widzów przykuł nowy wizerunek młodziutkiej aktorki.
Odkąd za sprawą "Wednesday" znalazła się "na świeczniku", intensywnie promowała produkcję, pojawiając się publicznie w stylizacjach mocno nawiązujących do tych, które nosiła w serialu i do samej bohaterki. Słowem - wyglądała dosłownie jak Wednesday.
W końcu jednak zdecydowała się przynajmniej wizerunkowo odciąć od serialowego alter ego i postawiła na pewną metamorfozę. Zdecydowała się na ostre cięcie - po długich włosach nie ma śladu - teraz sięgają jej zaledwie do ramion. Uczesanie z gładkiego zmieniła na zadziorne i potargane – i trudno się oprzeć wrażeniu, że ten styl jej służy. Zobaczcie sami!