"Wednesday" to kopalnia cytatów. Fani wyłapią je bez trudu
"Wednesday" rozgościła się na Netfliksie. Serial podbija serca widowni, a uważni fani zręcznie wychwytują momenty, w których twórcy puszczają do nich oko. Zauważyliście wszystkie?
"Wednesday" to kopalnia cytatów. Fani wyłapią je bez trudu
Addamsowie powrócili na ekrany, choć prawdopodobnie nie w takiej formie, w jakiej wyobrażali sobie zagorzali fani ekscentrycznej rodziny. "Wednesday", jak wskazuje tytuł, skupia się głównie na przygodach córki Addamsów, choć, ku uciesze widzów, pozostałe kultowe postacie również się w nim pojawiają. W odsłonie sygnowanej nazwiskiem Tima Burtona Wednesday mierzy się nie tyle z koszmarnymi wizjami, co z koszmarem... dorastania. I to w przeświadczeniu o odrębności od innych rówieśników i niedosięganiu oczekiwaniom rodziców. Nie brakuje tu jednak również dobrze znanego z serii czarnego humoru, makabrycznych scen, tajemniczej aury i zagadek.
Seans "Wednesday" zadowoli i tych (raczej młodych) widzów, którzy nie mieli styczności z Addamsami, jak i fanów upiornej rodzinki. Twórcy bowiem zadbali o to, by serial nie tylko oddawał ducha pierwowzoru opowieści, ale też nawiązywał dosłownie do dobrze znanych wcieleń. Niespodzianek w poszczególnych odcinkach nie brakuje, choć cytaty wyłapie raczej bystre oko. Oczywiście oko fana. Zauważyliście wszystkie?
Dwa pstryknięcia
To chyba najbardziej oczywiste nawiązanie do całego uniwersum Addamsów. W "Wednesday" to tajny gest, otwierający pewne istotne, sekretne przejście. W rzeczywistości to nawiązanie do dobrze znanej melodii z "Rodziny Addamsów", która rozpoczyna się przecież od podwójnych pstryknięć.
Świat pielgrzyma
"Świat pielgrzyma" to znajdujący się nieopodal serialowej akademii Nevermore park rozrywki, w którym motywem przewodnim jest okres polowania na czarownice. Sama nazwa, a także odwołanie do pierwszych osadników to bezpośrednie nawiązanie do drugiej części "Rodziny Addamsów" z lat 90., kiedy to Wednesday i Pugsley na obozie Chippewa występowali w przedstawieniu o pierwszych amerykańskich osadnikach z okazji Święta Dziękczynienia. Przedstawienia, które za sprawą upiornego rodzeństwa stało się katastrofą. Podobnie - nawiązaniem do "upiornego" letniego obozu są zawody kajakowe, w których wbrew swojej woli bierze udział Wednesday.
Krwawa impreza
Szkolny bal, zniszczony zresztą przez miejscowych łobuzów - kojarzy się rzecz jasna od razu z klasyką horroru, "Carrie". Ale "krwawy prysznic" to nawiązanie nie tylko do tego filmu, ale i właśnie Addamsów z lat 90. I makabrycznego finału szkolnego spektaklu, w którym brała udział Wednesday i w finale zafundowała widzom kąpiel w sztucznej krwi.
Zamiłowanie Mortycji do kwiatów
Kto zna Mortycję Addams ten wie, że mroczna pani domu uprawia alternatywne ogrodnictwo, wysuszając kwiaty na wiór i podcinając róże - pozbawiając je główek i płatków. Catherine Zeta-Jones wdzięcznie odnosi się do stosunku Mortycji do kwiatów podczas pewnej wizyty na cmentarzu.
Wprowadzenie Pugsleya
Pugsley, młodszy brat Wednesday, pojawia się w serialu niemal tak samo, jak w filmie z 1991 r, czyli... z jabłkiem w ustach. Różnica? Wednesday sprzed 30 lat mierzy do brata z łuku, w 2022 znajduje go związanego i zamkniętego w szkolnej szafce (a chęć zemsty za to, co mu się przydarzyło, pakuje ją w poważne kłopoty).
Łucznictwo
Wednesday, ta z 1991 i ta z 2022 jest znakomitą łuczniczką. Z tym, że 30 lat temu celowała głównie do brata, w Akademii Nevermore robi wrażenie na przystojnym koledze, Xavierze, podczas zajęć pozalekcyjnych.
Seans-tortura
I znów nawiązanie do drugiej części filmu z lat 90. 30 lat temu "niereformowalną" za sprawą upiornego usposobienia Wednesday zamknięto z bratem w domku, gdzie pod przymusem musieli oglądać bajki Disneya. Tym razem "torturował" ją chłopak na randce. Tyler dobrze wiedział, że... największym horrorem na ekranie będzie dla niej... do bólu słodka i romantyczna "Legalna blondynka".
Wnętrze Wiatrowskazu
"Wednesday" śmiało czerpie nie tylko z poprzednich odsłon Addamsów i klasyki grozy, ale i twórczości mistrza – Tima Burtona. Ewidentnym ukłonem jest charakterystyczny dla Burtona potwór, mocno przywodzący na myśl choćby "Sok z żuka". Twórcy serialu w rozmowie z "Variety" zaznaczyli jednak, że odniesień jest więcej i znaczenie ma nawet scenografia. Dekoracje w Wiatrowskazie, czyli popularnej kawiarni, nawiązują bezpośrednio do "Jeźdźca bez głowy" i Willy’ego Wonki. Oglądaliście "Wednesday"? Wyłapaliście wszystkie "niespodzianki"?