Kuźniar odszedł z TVN‑u. Zdradził, co na odchodne powiedział mu Miszczak
02.05.2024 14:46
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jarosław Kuźniar to jedna z najbardziej znanych twarzy telewizji. Przez lata związany był z TVN-em, później Onetem, aż w końcu założył własny biznes. Ze stacją zarządzaną wówczas przez Edwarda Miszczaka pożegnał się w 2016 r. Dopiero teraz, po niespełna ośmiu latach od tej decyzji, wyjawił, co na koniec powiedział mu szef. Nie było miło.
Absolwent Wydziału Filologicznego na Uniwersytecie Warszawskim swoje pierwsze kroki zawodowe stawiał w radiu: najpierw Sudety, potem Wrocław, aż wreszcie – po przeprowadzce do stolicy – w Programie III Polskiego Radia, w którym prowadził audycję "Zapraszamy do Trójki". Kolejne pięć lat spędził w Radiu ZET, gdzie odpowiadał za przygotowanie popołudniowego wydania wiadomości i segmentu "Wydarzenia Dnia".
Przeczytaj także: Roxie Węgiel wstydzi się współprac? Internauci krytykują
Szeroką rozpoznawalność zyskał za sprawą dołączenia do TVN-u. W trakcie ponad ośmiu lat pracy realizował się tak jako gospodarz "Poranka TVN24", "Rozmowy bardzo politycznej", a nawet dwóch edycji (2011–2012) talent show "X Factor" czy wraz z Anną Kalczyńską pasma śniadaniowego "Dzień Dobry TVN" (do którego, jak twierdził, nie pasował). Pomimo "ciepłej posadki" w telewizji zdecydował się odejść i – kilka lat później, po zakończeniu współpracy także i z Onetem – rozpocząć własną działalność.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Osiem lat temu Kuźniar odszedł z TVN-u. Były szef go straszył
Do tego momentu w karierze odniósł się w najnowszym wywiadzie udzielonym portalowi Wyborcza.pl. Po wielu latach wyjawił, co usłyszał od rządzącego wówczas stacją Edwarda Miszczaka. – Kiedy odchodziłem z TVN-u, mój były szef powtarzał: "to jest koniec, jak wyjdziesz za te drzwi, to ciebie nie ma". Ale nagle się okazało, że są inne drzwi — Onet. Potem mówili, że jak wyjdę z Onetu, to się skończę, bo nie da się dzisiaj być marką bez marki – wspomina.
Zobacz także
Kuźniar utrzymuje, że nie żałuje swojej decyzji. W drugiej połowie 2020 r. uruchomił platformę audio-wideo Voice House, która reklamuje się jako "sieć wysokiej jakości podcastów i dokumentów wideo", dająca nowe możliwości budowania zaangażowania marek". Dziś dziennikarz nawet bardziej niż masę telewidzów docenia wierną, choć mniejszą widownię, która czeka na jego nowe projekty.
– Nie mam bezimiennych milionów, ale mam setki tysięcy świadomych świata. Przychodzą, bo ufają w to, co robię, to ma dla nich wartość. Mało tego, żyjemy w takich czasach, że jeżeli ja bym tej wartości nie dowiózł, to w sekundę widzów by ze mną nie było – komentuje. Wcale nie jest mu też tęskno do polityki i spotykania się z jej czołowymi przedstawicielami, aby porozmawiać o "kłamstwach i żarcikach".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozkładamy na czynniki pierwsze fenomen "Reniferka", przyglądamy się skandalom z drugiej odsłony "Konfliktu" i zachwycamy się zaskakującą fabułą "Sympatyka". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: