Jarosław Kuźniar przez lata był gwiazdą TVN. W końcu wyznał, dlaczego zniknął z anteny
Jarosław Kuźniar jako dziennikarz radiowy, prasowy i telewizyjny z niejednego pieca chleb jadł, ale największą rozpoznawalność zdobył w programach TVN i TVN24. W czasach wielkiej sławy często zalewały go fale hejtu, jednak to nie one były powodem odejścia z telewizji.
Kuźniar pochodzi z Sudetów i to właśnie tam stawiał pierwsze kroki w regionalnym radiu i telewizji. Po przeprowadzce do Warszawy w 1999 r. rzucił się na głęboką wodę: pracował w Trójce, Radiu Zet, "Wproście", aż w końcu trafił do TVN. W latach 2007-2015 r. prowadził m.in. "Poranek TVN24", "Rozmowę bardzo polityczną", "X-Factor", "Dzień dobry TVN". W 2016 r. poinformował o odejściu z Grupy TVN.
Kuźniar w rozmowie z Wojciechem Gilem dał do zrozumienia, że kością niezgody z szefostwem było jego pasja do podróżowania, którą przekuł w dochodowy biznes. W 2011 r. otworzył biuro podróży, a kilka lat później uruchomił aplikację i portal turystyczny.
ZOBACZ TEŻ: Duże zmiany w TVN. Stacja nie ma najlepszej passy
- Dotąd wydawało mi się, że nikomu nie przeszkadza, że podróżuję. Wracałem mądrzejszy, to bardzo pomagało mi w programie telewizyjnym na żywo, budowało uczciwość i wiarygodność. Moją i stacji. Nagle uznano, że to może zaszkodzić TVN24 - cytuje słowa Kuźniara "Plejada".
Po odejściu z TVN Kuźniar dołączył do redakcji Onetu. Po niespełna czterech latach zrezygnował z tej współpracy i zaczął rozwijać własne marki. Dziś jest prezesem "butikowej agencji kreatywnej", ma własną platformę audio-video, zajmuje się PR-em i obsługą medialną niektórych zwycięzców "MasterChefa" itp.
