Histeryczna reakcja TVP. "Wiadomości" bronią disco polo i uderzają w Orzecha
05.05.2021 22:20
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W odpowiedzi na oburzenie widzów "Wiadomości" stanęły w obronie "Szansy na sukces". TVP pochwaliła się wysoką oglądalnością majówkowych odcinków. Przy okazji uderzając w Artura Orzecha, który rozstał się ze stacją w burzliwych okolicznościach.
Pod rządami Jacka Kurskiego disco polo na stałe zagościło w mainstreamie. W TVP mogliśmy oglądać m.in. benefis Zenka Martyniuka czy Sylwestra Marzeń z Dwójką, gdzie wystąpiły tuzy gatunku. Telewizja Publiczna wyprodukowała też film fabularny o wokaliście Akcentu, który poniósł frekwencyjną klapę i zebrał słabe recenzje, także za granicą. Obecność disco polo w TVP od dawna spotyka się z krytyką. Jednak czarę goryczy przelał majówkowe odcinki "Szansy na sukces", gdzie uczestnicy śpiewali kawałki zespołu Boys oraz piosenki z repertuaru Jana Pietrzaka.
Na oficjalnym fanpage'u programu na TVP wylała się fala krytyki. Przy okazji internauci solidaryzowali się z Arturem Orzechem, który odszedł z telewizji publicznej właśnie z powodu wspomnianych odcinków.
"Panie Kurski, wiem doskonale, jak mnie pan ceni, ale nie pozwolę sobie moją twarzą popierać zespołu Boys i pana Pietrzaka. Proszę pana, nie zamierzam już prowadzić 'Szansy'. Ma pan inne gwiazdy" - grzmiał Orzech w mediach społecznościowych, choć chwilę później swój wpis usunął.
TVP ciężko znosi krytykę swoich programów, dlatego na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. W środowych "Wiadomościach" pojawił się reportaż, w którym nadawca stanął w obronie "Szansy na sukces".
Z materiału "Wielki sukces 'Szansy na sukces'", który został zapowiedziany na samym początku wydania, widzowie dowiedzieli się, że w majówkę padł rekord oglądalności talent show TVP, a Marek Sierocki w roli nowego prowadzącego spisuje się wyśmienicie.
Sierocki zastąpił w "Szansie na sukces" Artura Orzecha, który z kolei wskoczył na miejsce zwolnione przez Wojciecha Manna, związanego z programem w latach 1993-2012.
Zdaniem uczestników ulicznej sondy Sierocki poradził sobie świetnie, bo to "stary wyjadacz", "fachura" i "fajny człowiek". Ale o majówkowym sukcesie zadecydowały przede wszystkim gwiazdy.
Wyemitowany 2 maja odcinek z Boysami miał 15-procentowy udział w oglądalności pasma. Dzień później w "Szansie na sukces" uczestnicy śpiewali piosenki Jana Pietrzaka - ten odcinek miał nieco mniejszy, bo 13-procentowy udział.
- Bardzo dziękujemy telewizji publicznej, że zaprosiła zespół Boys. Bardzo dziękuję uczestnikom, którzy odważyli się śpiewać disco polo - mówił wyraźnie poruszony lider zespołu Marcin Miller. Najwyraźniej dając do zrozumienia, że wykonywana przez niego muzyka wciąż jest stygmatyzowana.
- W porównaniu z wydaniami z początku roku widownia "Szansy na sukces" rośnie w górę. Różnorodna muzyka i nowe twarze przyniosły "Szansie"… sukces! - podsumowała autorka materiału Aleksandra Marciniak.
Bardziej szczegółowe dane dotyczące oglądalności "Szansy" podała w komunikacie prasowym TVP. Odcinek z Boysami obejrzało 1,6 mln widzów (w szczycie 1,9), natomiast dzień później popisy amatorów śpiewających m.in. "Pamiętajcie o ogrodach" śledziło 1,5 mln widzów (w szczycie 1,7).
"Według Nielsen Audience Measurement odcinek "Szansy na sukces" wyemitowany 2 maja utrzymał 79 proc. widzów "Koła Fortuny", co jest drugim wynikiem od początku 2021 r., a program z 3 maja 77 proc. widzów teleturnieju, co jest czwartym wynikiem w 2021 (średnia tegoroczna to 67 proc.)" - czytamy.
Podkreślono też, że wzrost oglądalności program zawdzięcza właściwemu doborowi gości, "który odpowiada gustom widzów", oraz zmianie prowadzącego. Dlatego zdaniem TVP "wbrew hejterskim publikacjom zawistnych portali widzowie wybrali 'Szansę na sukces'".