"Fakty" zadrwiły z Andrzeja Dudy. TVN przypomniał kultowy cytat
27.09.2023 23:24
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jeśli w "Faktach" słyszymy, że materiał przegotował Maciej Mazur, to wiadomo, że nie będzie zmiłuj. Tym razem reporter TVN wziął na celownik wypowiedź Andrzeja Dudy o staraniach Polski, aby zostać gospodarzem letniej olimpiady. Za puentę posłużył sparafrazowany cytat z komedii wszech czasów.
Wszyscy znający styl Macieja Mazura wiedzą, że nieodłączną częścią jego reportaży jest ironia i często abstrakcyjne poczucie humoru. Tak było i tym razem. W środowych "Faktach" dziennikarz zajął się zaskakującą obietnicą, jaka padła z ust Andrzeja Dudy.
- Nic nie wiadomo o jakimkolwiek planie czy konsultacjach z potencjalnymi gospodarzami zawodów. Prezydent Andrzej Duda tak po prostu ogłosił, że Polska będzie ubiegała się o organizację letnich igrzysk olimpijskich w 2036 r. Taka niespodzianka dla Polaków. Czy to może się udać? - tak Grzegorz Kajdanowicz zapowiedział reportaż redakcyjnego kolegi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Już w samej tej zapowiedzi pobrzmiewała pewną wątpliwość, ale w materiale Mazura wybrzmiała ona na całego. Choć dziennikarz nie musiał się nawet za bardzo starać, bo przytoczone wypowiedzi polityków władzy jasno pokazują, że na razie nie ma za bardzo o czym mówić.
Nieznany jest ani przybliżony budżet, ani miasto gospodarza igrzysk, a Robert Korzeniowski stwierdził, że nie przeprowadzono żadnych konsultacji społecznych. Z kolei Rafał Trzaskowski zdradził, że nikt nie rozmawiał z nim na ten temat.
- PiS w kampanii wyborczej kieruje się zasadą chleba i igrzysk, tylko tego chleba za mało - drwił prezydent Warszawy.
Z kolei Rafał Sak z Eurosportu dodał, że to "rozważania pisane palcem po wodzie", a od słów do konkretów jest bardzo daleka, trwają kilka lat droga.
Reportaż Macieja Mazura zwieńczyła laudacja prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego.
- Na początku chciałbym, abyśmy na sportowo podziękowali panu prezydentowi za to, że składamy tę aplikację. Gorące brawa! - zachęcał ze sceny Radosław Piesiewicz.
Jego słowa Mazur spuentował, nawiązując do kultowej kwestii z "Misia" Stanisława Barei.
- To tak na zachętę, bo wiadomo, człowiek garnie się do sportu - kpił reporter "Faktów". Swoje dołożył też Kajdanowicz, stwierdzając na koniec, że "były to sny o sportowej potędze".
Wspomnianą scenę możecie obejrzeć poniżej. Warto przy okazji wspomnieć, że to nie pierwszy raz, kiedy Mazur nawiązał do komedii Stanisława Barei. W czerwcu w podobny sposób obśmiał sztandarową inwestycję PiS, czyli przekop Mierzei Wiślanej.
Miś — puchar na zachętę
Gośćmi najnowszego odcinka "Clickbaitu" są Kamila Urzędowska (pięknie malowana Jagna z "Chłopów") oraz Jan Kidawa-Błoński (reżyser sequela kultowej "Różyczki"). Na tapet wzięliśmy też: "Kosa", "Horror Story", "Imago", "Freestyle", "Święto ognia" i "Tyle co nic", czyli najciekawsze filmy 48. festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.